Brawurowa próba ucieczki z aresztu w Lublinie. Odwołano dyrektorkę
W piątek, 24 października, dwóch osadzonych próbowało uciec z Aresztu Śledczego w Lublinie. Mężczyźni przepiłowali kraty w oknie i wyszli na dach. Ostatecznie zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. W związku z tym zdarzeniem, dyrektor Aresztu Śledczego została odwołana ze stanowiska.
Dyrektor Aresztu Śledczego w Lublinie została odwołana ze stanowiska – podała w środę, 5 listopada Służba Więzienna.
Decyzja o odwołaniu płk Anny Ausz została podjęta po incydencie, do którego doszło niespełna dwa tygodnie temu. Dwóch osadzonych próbowało wówczas uciec z placówki.
Rzeczniczka dyrektora generalnego SW, ppłk Arleta Pęconek, poinformowała, że dyrektorkę aresztu odwołano na wniosek dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie. Przypomniała też, że dyrektor generalny może odwołać dyrektora jednostki penitencjarnej bez podawania przyczyn, ale "niewątpliwym jest, że sytuacja, która miała miejsce w lubelskim areszcie, jest jednym z elementów, które spowodowały to odwołanie".
20 prób przekroczenia granicy. Nielegalni imigranci przecinali płot
Śledztwo w sprawie usiłowania ucieczki
Po informacjach pojawiających się w mediach, Prokuratura Okręgowa w Lublinie rozpoczęła śledztwo dotyczące tego incydentu. Jak przekazała rzeczniczka prokuratury Agnieszka Kępka, sprawa dotyczy zarówno próby ucieczki, jak i potencjalnych zaniedbań ze strony funkcjonariuszy SW.
Według doniesień, 24 października osadzeni przepiłowali kratę okienną nielegalnie posiadanym brzeszczotem i wyszli przez okno celi, wspinając się na dach pawilonu. Uciekinierzy wzbudzili alarm bariery mikrofalowej, dzięki czemu dostrzegli ich funkcjonariusze, którzy zatrzymali uciekinierów, nim dotarli oni do pasa ochronnego.
Sprawę wyjaśnia obecnie zespół specjalistów z Centralnego Zarządu Służby Więziennej, który bada szczegóły zajścia oraz bada kwestię ewentualnych uchybień funkcjonariuszy. Uciekinierzy byli tymczasowo aresztowani w związku z przestępstwami "o lżejszym charakterze".