Przerażone zwierzę próbowało się podnieść. Finał historii zaskakuje
Rozdzierający widok ukazał się oczom kierowców w niedzielny wieczór w Nowej Hucie w Krakowie. Ranna sarenka nie mogła wstać i leżała na jezdni wśród krwi. Zwierzę w panice próbowało podrywać się na dźwięk ruszających tramwajów.
Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór w Krakowie. O 22.30 dyżurny odebrał telefon od osoby zgłaszającej, która przekazała mu, że na ulicy Ptaszyckiego w Nowej Hucie na wysokości KS Hutnik leży ranna sarna.
Strażnicy dotarli na miejsce i znaleźli zranione zwierzę, leżące na lewym pasie jezdni. Jak relacjonują, sarna miała na sobie ślady krwi i nie była w stanie samodzielnie wstać. Mimo to próbowała się poderwać na dźwięk nadjeżdżających tramwajów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sarna zauważyła, że jest nagrywana. Zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie
Smutną interwencję funkcjonariusze opisali na profilu w swoich mediach społecznościowych:
Na miejscu, na lewym pasie jezdni strażnicy znaleźli sarnę. Miała na sobie ślady krwi i nie była w stanie samodzielnie wstać a mimo to, na dźwięk nadjeżdżających tramwajów, próbowała się poderwać. Strażnicy zabezpieczyli zwierzę, a następnie poprosili specjalistów od dzikich zwierząt o pomoc.
Na szczęście cała akcja zakończyła się pomyślnie i jak dodają strażnicy: Przybyły na miejsce pracownik Centrum Hodowlanego zabrał ją do lecznicy. Z jego przekazu wynika, że prawdopodobnie zostanie wyleczona.
Czytaj także: Chwila grozy na drodze. Kierowcy zderzyli się z sarną
Ta wiadomość szczególnie ucieszyła mieszkańców Krakowa. Na stronie Straży Miejskiej piszą: "Jak dobrze, że są tacy porządni ludzi. Szacunek dla wszystkich, którzy rannej sarnie pomogli."
Wiadomość o tym, że udało się pomóc rannemu zwierzęciu tym bardziej cieszy, szczególnie że w ostatnich dniach w Krakowie śmierć poniosło inne dzikie zwierzę. Także w Nowej Hucie sarnę potrącił samochód na ruchliwej dwupasmówce po tym jak przestraszone zwierzę uciekało przed goniącym je stadem wolno puszczonych psów.