Przeżył katastrofę w Indiach. Otrzymał rekompensatę. Podano kwotę
Viswashkumar Ramesh to jedyna osoba, która przeżyła katastrofę samolotu w Indiach. W wypadku zginęło 241 osób. Mężczyzna pół roku po tym zdarzeniu zabrał głos. Cierpi na zespół stresu pourazowego. Woli sam spędzać czas, niż z rodziną. Otrzymał rekompensatę od linii Air India, którą zdecydował się przyjąć.
Viswashkumar Ramesh przeżył katastrofę samolotu Air India, w której zginęło 241 osób (169 obywateli Indii i 52 Brytyjczyków). Mężczyzna wyszedł z wraku lotu do Londynu, który rozbił się w indyjskim Ahmedabadzie, z niewielkimi obrażeniami. Do wypadku doszło 12 czerwca.
Ramesh stracił jednak swojego młodszego brata Ajaya, który siedział kilka miejsc dalej. Jet to dla niego ogromna strata. Po powrocie do Leicester, gdzie mieszka, Ramesh przeżywa trudne chwile związane z zespołem stresu pourazowego. Nie potrafi komunikować się z żoną i czteroletnim synem. W rozmowie z BBC opisał, co aktualnie przeżywa.
Katastrofa samolotu. Rozbił się w centrum miasta
Całą noc myślę. Cierpię psychicznie. Moja rodzina także. Każdy dzień jest bardzo bolesny - mówi mężczyzna w rozmowie z BBC. - Lubię sam spędzać czas w pokoju, bez rozmów z rodziną.
Ramesh przeżył, bo zajmował miejsce tuż przy drzwiach w samolocie. Obecnie odczuwa ból w nodze, ramieniu, kolanie i plecach. Nie jest w stanie pracować i prowadzić samochodu. - Moja żona pomaga mi w chodzeniu - przyznaje.
Zdrowiem ocalałego w katastrofie zajmują się specjaliści. W rozmowie z BBC opisują jako zagubionego. Twierdzą, że przed nim długa droga do osiągnięcia pełnego zdrowia. Dodają, że linia Air India nie chce zająć się ocalałym mężczyzną.
Ktokolwiek powinien spotykać się z ofiarą tego tragicznego wydarzenia, rozumieć jego potrzeby i wysłuchać - mówi BBC Sanjiv Patel, doradca ocalałego.
Linia zaproponowała mężczyźnie 21 500 funtów rekompensaty. Pieniądze przyjął, ale jego doradcy twierdzą, że kwota nie wystarczy na pokrycie jego bieżących potrzeb. Jego rodzinny biznes rybacki w Indiach upadł.