Jako jedyny przeżył katastrofę. Nie może poradzić sobie z traumą
Vishwash Kumar Ramesh, to jedyny ocalały z katastrofy lotniczej Air India. Mężczyzna zmaga się z koszmarami i poczuciem winy. Brytyjczyk unika wychodzenia z domu i wciąż wspomina swojego brata.
Vishwash Kumar Ramesh, 38-letni mieszkaniec Leicester, jako jedyny przeżył katastrofę lotniczą samolotu Air India, do której doszło w zeszłym miesiącu w Ahmadabadzie. Samolot rozbił się chwilę po starcie, zginęło 241 pasażerów lotu oraz 19 osób na ziemi.
Vishwash, siedzący na miejscu tuż przy drzwiach, doznał jedynie powierzchownych obrażeń, ale jego największym wyzwaniem jest teraz radzenie sobie z traumą.
Nie może spać w noc. Gdy uda mu się zasnąć, śni o tym, że jest w samolocie. Śni o tym, że jest na pokładzie, widzi katastrofę i to, że wszyscy wokół umierają - mówi kuzyn mężczyzny, Krunal Keshave cytowany przez "Daily Star".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nietypowa sytuacja w Sieradzu. Tego jeszcze nie widziałeś
Vishwash stara się prowadzić normalne życie, ale unika wychodzenia z domu. Często wspomina swojego brata Ajaya, który zginął w katastrofie. - On czuje się winny, że przeżył - dodaje inny członek rodziny.
Do katastrofy samolotu Air India doszło 12 czerwca 2025 roku. Samolot miał polecieć do Londynu. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na etapie wznoszenia przestały pracować silniki maszyny. Przełączniki sterowania paliwem zostały przestawione w pozycję "odcięcia dopływu paliwa". Przez chwilę samolot całkowicie stracił moc. Po chwili silniki znów zostały uruchomione, ale na ratunek było już za późno. Samolot spadł na pobliskie osiedle mieszkaniowe i teren szpitala.
Jeden z pilotów zapytał drugiego, dlaczego ten "dokonał odcięcia paliwa", na co drugi odpowiada, że tego nie zrobił. Nie jest jasne, który z pilotów zadał to pytanie. BBC podaje, że w momencie startu samolot pilotował drugi pilot, a kapitan monitorował ruch.
Kapitanem tego dnia był Sumeet Sabharwal, który rozpoczął pracę w Air India w 1994 r., gromadząc 15 638 godzin lotu, z czego 8 596 na Boeingach 787. Drugim pilotem był znacznie mniej doświadczony sternik, który miał na koncie nieco ponad 1000 godzin w powietrzu.