Przylecieli do Rosji z USA. Od razu dostali wezwanie
Stany Zjednoczone wysłały samolot deportacyjny, na pokładzie którego znajdowało się ok. 50 Irańczyków, Arabowie oraz Rosjanie. Maszyna lądowała w Kairze, ale po jakimś czasie obywateli Rosji przetransportowano do ojczyzny. Okazuje się, że zaraz po przylocie czekała ich niemiła niespodzianka.
"New York Times" informował, że Stany Zjednoczone wysłały kolejny samolot deportacyjny. Tym razem na pokładzie znajdowało się około 50 Irańczyków, a także obywatele Rosji oraz Arabowie. Samolot miał przystanki w Egipcie i w Kuwejcie.
Jako podaje Radio Swoboda, dziewiątka Rosjan, którzy byli wśród deportowanych osób, została przetransportowana z Kairu do Moskwy. Dmitrij Wałujew, prezes organizacji Russian America for Democracy poinformował "Agientstwo", że przybyłym do Rosji wręczono zaraz po wylądowaniu wezwania do wojskowej komendy uzupełnień. Doprecyzował, że najprawdopodobniej dotyczą one obowiązku wpisania się do ewidencji wojskowej. Nie wiadomo, czy ktoś został zatrzymany po przylocie.
Trump krytykuje Zełenskiego. Tak powiedział o Ukrainie i Rosji
Dwie poprzednie deportacje Rosjan z USA miały miejsce w czerwcu i sierpniu. Dochodziło również do indywidualnej ekstradycji niektórych przestępców. Donald Trump przyspieszył odsyłanie osób przebywających nielegalnie w USA do krajów pochodzenia.
We wrześniu Juilia Nawalna, wdowa po zmarłym opozycjoniście Aleksieju Nawalnym, a także Władimir Kara-Murza oraz Ilja Jaszyn zwrócili się o pomoc do premiera Kanady, aby ten przyznał azyl obywatelom Rosji zaangażowanym w działalność antywojenną.