Pszczyna: strzelanina z udziałem policjantów. Ranny jeden z agresorów

7

30 listopada w Pszczynie, na osiedlu Piastów, doszło do strzelaniny między policją a dwoma agresywnymi mężczyznami. Jeden z napastników trafił do szpitala z raną brzucha.

Pszczyna: strzelanina z udziałem policjantów. Ranny jeden z agresorów
Strzelanina na ulicach Pszczyny (Pixabay)

Do zdarzenia doszło w czwartek 30 listopada w Pszczynie. Jak podaje rmf24.pl, po południu pszczyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na osiedlu Piastów ktoś strzelił w stronę samochodu i wybił w aucie szybę.

Na miejsce udał się patrol policji. Gdy sprawcy zobaczyli radiowóz, zaczęli uciekać w dwie różne strony.

Według rmf24.pl, funkcjonariusze ruszyli w pościg za mężczyzną, który posiadał przedmiot przypominający broń. W pewnym momencie uciekinier zaczął strzelać w kierunku mundurowych. Ci również odpowiedzieli ogniem. Uciekinier został ranny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Akcja służb na granicy z Ukrainą. Odkrycie w nadkolach u polskiego kierowcy
Jeden z policjantów wykorzystał moment, gdy sprawca miał problem z bronią (być może z jej przeładowaniem) i obezwładnił go. 40-latek był bardzo agresywny i pobudzony. Okazało się, że jest ranny w tułów – relacjonuje asp. sztab. Adam Jachimczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, cytowany przez lokalny portal noweinfo.pl.

Rannego 40-latka przewieziono do szpitala, gdzie nadal zachowywał się agresywnie. Funkcjonariusze zatrzymali również drugiego uciekiniera. Jak podaje portal noweinfo.pl, 36-letni mężczyzna był pijany.

Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia

Nikt z policjantów ani przechodniów nie został ranny. Według lokalnych mediów, pościg odbywał się w rejonie ulic: Ogrodowej, Skłodowskiej-Curie i Słonecznej.

Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia. Na razie nie wiadomo, ilu funkcjonariuszy strzelało podczas pościgu, ani ile strzałów padło. Policjanci sprawdzają rodzaj broni i amunicji, których użył napastnik.

Nie jest jasne, dlaczego napastnicy strzelali do samochodu. Z informacji przekazanych przez tvn24.pl wynika, że zatrzymany przez policję 36-latek niedawno opuścił areszt.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić