Władimir Putin, rosyjski prezydent i zbrodniarz wojenny, wygrał kolejne wybory prezydenckie w Rosji. Dyktator uzyskał ponad 87 proc. poparcia, choć doskonale wiadomo było, jaki będzie rezultat tej elekcji. Wybory w Rosji nie spełniają demokratycznych norm, ale i tak trudno odmówić Putinowi popularności w jego ojczystym kraju.
Rosyjski prezydent będzie teraz sprawował swoją funkcję przez sześć lat - tyle będzie trwać jego kolejna kadencja. Niestety, nic nie zapowiada, by w Rosji cokolwiek się zmieniło. Putin nadal będzie chciał odbudować rosyjskie imperium na gruzach Ukrainy i być może kolejnych państw, które staną się jego celem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin nie żyje? Szokujący wpis Millera
Ze względu na fakt, że rosyjski przywódca nie jest, lekko mówiąc, lubiany na Zachodzie ze względu na swoją postawę, wiele osób wyczekuje momentu, aż w końcu odejdzie z polityki lub z tego świata. Dlatego w sieci mnożą się domysły na temat stanu zdrowia Putina. Pojawiły się nawet plotki, że Putin nie żyje, a postać, którą widzimy to tak naprawdę jego sobowtór. Leszek Miller, były premier RP postanowił dolać oliwy do ognia. Po tym, jak Putin wygrał kolejne pseudowybory w Rosji, zamieścił wymowny wpis.
Czy wiadomo już, który sobowtór Putina wygrał wybory, bo to, że Putin nie żyje, wiadomo od dawna - skomentował Leszek Miller.
Zobacz także: "Mają ją w nosie". Ponury głos prof. Grali o Rosjanach
Pod wpisem pojawiły się dziesiątki komentarzy. "Putin żyje. Ma parkinsona, nic innego mu nie dolega. Umarła Rosja tak naprawdę. Żyła bardzo krótko, bo tyle, ile trwał okres przekazania władzy Putinowi przez Jelcyna. Bardzo krótko. Putin zabił Rosję" - napisała ze smutną konstatacją jedna z internautek. "Ma tylu sobowtórów że będzie żył 150 lat i jeszcze wiele dłużej" - napisał jeden z komentujących.
Czytaj również: "Trzeba się szykować". Generał mówi, ile mamy czasu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.