Pytają go o śmierć 19-latki. Katowicki kierowca: "To nie moja sprawa!"

1317

Nie milkną echa po tragicznym zdarzeniu w Katowicach. Pasażerowie boją się wsiadać do autobusów, a kierowcy tłumaczą się, że nie odpowiadają za działania swojego współpracownika i skarżą się na fatalne warunki pracy w mieście — głównie na zarobki.

Pytają go o śmierć 19-latki. Katowicki kierowca: "To nie moja sprawa!"
Autobusy w Katowicach. Zdjęcie poglądowe (PAP)

W sobotę rano w centrum Katowic doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło całą Polską. Bójka grupy młodych ludzi zablokowała ruch autobusu, który akurat podjeżdżał na przystanek. W sieci pojawiły się liczne nagrania z tego, co się dzieje dalej. Widać na nich, że w pewnym momencie kierowca zaczął trąbić, a później dodał gazu i staranował grupę.

Części uczestników udało się uratować, ale 19-latka, która próbowała uspokoić bijących się mężczyzn, nie zdążyła, ponieważ stała tyłem do pojazdu. Została wciągnięta pod koła i zginęła na miejscu. Mimo krzyków ludzi autobus linii 910 nie zatrzymał się i odjechał z miejsca tragedii.

Kierowca śmiertelnie potrącił 19-latkę. Został aresztowany

31-letni kierowca PKM w Katowicach został przewieziony do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ w niedzielę krótko przed godziną 10:30. Jak ustalili policjanci, prowadzący pojazd był trzeźwy. Pobrano mu też krew do badań na obecność środków odurzających. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że 31-letni kierowca widział ludzi przed maską i ma usłyszeć zarzut zabójstwa.

Wstrząśnięci tragicznym zdarzeniem mieszkańcy Katowic przez to z dystansem podchodzą do kierowców autobusów miejskich. Falę krytycznych komentarzy odczuł na sobie jeden z pracowników PKM, który na Facebooku odniósł się do nękania w sieci. Prosił też ludzi o niezadawanie pytań na ten temat.

Jest przykre to, co się wydarzyło dzisiaj, lecz to nie jest moja sprawa! Każdy z nas kierowców, czy to koleżanek czy kolegów, pracuje na swoje konto, na swoją kartę. Każdy odpowiada za siebie i za swoje decyzje, tak jak ja czy inni z tej branży, jak i innych zawodach - podkreśla autor strony "PKM Katowice z obiektywu kierowcy".
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Kierowcy o swoich zarobkach. "Nie da się przeżyć"

Problem warunków pracy kierowców w katowickim PKM-ie, który obsługuje linie na zlecenie ZTM, porusza się od dłuższego czasu. Pracownicy spółki skarżą się na niskie pensje. Przez to kierowcy coraz częściej decydują się na zwolnienia, a pozostali muszą pracować więcej. Przez to też operator nie wywiązuje się z wykonania kursów na wielu liniach.

"Dziennie przewozimy tysiące dusz, za które ponosimy odpowiedzialność. Zarobki są takie, jakie są. Większość kierowców, która odeszła, to byli kierowcy sezonowi. Przyszli do nas 'przezimować' pandemię" – mówi jeden z kierowców PKMu w Katowicach. Ma 4-letnie doświadczenie na stanowisku kierowcy w PKM Katowice i zarabia około 3 tys. zł netto.

Jak ktoś nie jest miłośnikiem komunikacji miejskiej, to raczej nie przyjdzie pracować za takie pieniądze - mówi kierowca.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Poważny problem PKM Katowice

Jak informuje portal Katowice24.info, spośród wszystkich przewoźników to autobusy PKM Katowice najczęściej nie pojawiały się na przystankach. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia ponad 350 kursów "wypadło" z rozkładu jazdy, a ZTM zobowiązał spółkę do przedstawienia planu naprawczego. W ostatnim czasie na przystanek nie podjeżdżały m.in. linie nr 12, 910 czy 297.

Zobacz także: Czołowe zderzenie samochodu z autobusem. Przerażające wideo ze Śląska
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić