Republikanin o cłach Trumpa. "Wszyscy będziemy martwi"
Mimo poparcia dla ceł nałożonych przez Donalda Trumpa, senator Republikanów John Kennedy wyraził poważne obawy dotyczące ich wpływu na gospodarkę USA. - Na dłuższą metę wszyscy będziemy martwi - stwierdził polityk, cytowany przez Huffpost.
Donald Trump podpisał rozporządzenie, które wprowadza cła na towary importowane do USA ze 180 państw. Stawki są zróżnicowane. Zaczynają się od 10 procent, jednak dla niektórych państw są zdecydowanie wyższe. Na przykład państwa Unii Europejskiej zostaną obłożone cłami w wysokości 20 procent, zaś Chiny 34 procent. Potężne cła otrzymały również Wietnam (46 proc.) i Tajwan (32 proc.) oraz Japonia (24 proc.). Trump ogłosił 2 kwietnia "Dniem Wyzwolenia".
Sankcje nie dotyczą Rosji, bo jak wytłumaczyli przedstawiciele Białego Domu, "sankcje z wojny na Ukrainie już sprawiły, że handel między tymi dwoma krajami spadł do zera". Osobno nałożono 25-procentowe cła na auta. Weszły one w życie w czwartek. Częściowo wyłączona z nich zostały Meksyk i Kanada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak administracja Trumpa widzi Polskę? "Wiedzą, jaką robotę wykonujemy"
Donald Trump wprowadza cła. Mocne słowa senatora Republikanów
Na cła wprowadzone przez Donalda Trumpa zareagował senator Republikanów, John Kennedy. - Na dłuższą metę wszyscy jesteśmy martwi. Krótkoterminowe skutki też mają znaczenie. Nikt nie wie, jaki wpływ te taryfy będą miały na gospodarkę - stwierdził w rozmowie z CNN. Przeciwko nakładaniu ceł głosowało czterech Republikanów. Kennedy nie znalazł się wśród nich, jednak wyraził obawy wobec takiej polityki Trumpa.
Prezydent mówi: jeśli chcesz sprzedawać towary Amerykanom, przenieś swój biznes do Ameryki, zatrudniaj Amerykanów i przyczyniaj się do naszej gospodarki, a nie tylko sprzedawaj produkty. W dłuższej perspektywie wszyscy jesteśmy martwi - powtórzył senator Republikanów w rozmowie z Newsmax.
Senator z Luizjany dodał, że słyszał zarówno pozytywne, jak i katastrofalne prognozy dotyczące taryf od ekonomistów z Waszyngtonu, ale stwierdził, że nawet "nocne infolinie wróżbiarskie" są bardziej trafne w swoich przewidywaniach. Jednym z najczęściej pojawiających się skutków ceł dla USA jest wzrost inflacji. Kennedy powiedział jednak, że nie jest w stanie powiedzieć, czy ona nastąpi. - Znaleźliśmy się na nieznanych wodach i nie wiemy. A każdy, kto twierdzi, że zna krótkoterminowe skutki tej polityki, po prostu kłamie - dodał Kennedy.