Robotnicy twierdzili, że znaleźli naszyjnik sprzed 2 tys. Zaskakujący finał sprawy

Na budowie w zachodniej Szwecji znaleziono naszyjnik, okrzyknięty przez państwowych ekspertów cennym artefaktem sprzed 2 tys. lat. "Nie mogę spać po nocach z wrażenia" - stwierdził stwierdził jeden z antykwariuszy w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia. Sęk w tym, że cenne znalezisko okazało się być... żartem robotników. Sprawa nie od razu nie wyszła na jaw.

sdCenny naszyjnik sprzed 2 tys. lat okazał się być żartem robotników
Źródło zdjęć: © Facebook, Historiska museet, Länsstyrelsen Västra Götaland.
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

W zachodniej Szwecji, w mieście Trollhaettan, robotnicy natrafili na naszyjnik, który początkowo uznano za cenny artefakt sprzed 2 tys. lat. Eksperci z regionu Vaestra Goetaland byli pod wrażeniem znaleziska, które rzekomo miało być wykonane ze złota i ważyć prawie kilogram.

"Nie mogę spać po nocach z wrażenia" - mówił Niklas Ytterberg, antykwariusz z urzędu prowincji Vaestra Goetaland, w rozmowie ze Szwedzkim Radiem.

Media spekulowały do jakiego muzeum trafi starożytna biżuteria i jaką nagrodę otrzyma znalazca. Jednak po kilku dniach urząd w Vaestra Goetaland opublikował nową informację, przyznając, że naszyjnik jest podróbką. "Ocena techniczna wykazała, że naszyjnik wykonany jest głównie z żelaza, miedzi i cynku" - podkreślono w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajemnicze światła nad Europą. Kamera nagrała wyjątkowe zjawisko

Przyznano, że zbyt wcześnie oparto się na wstępnej opinii ekspertów. Jak tłumaczono, obręcz wyglądała podobnie do wcześniejszych tego rodzaju znalezisk archeologicznych w tym samym regionie. Na tym jednak nie koniec.

Żart, który wymknął się spod kontroli

Reporterzy Szwedzkiego Radia dotarli do pracowników budowy, gdzie znaleziono naszyjnik. Okazało się wówczas, że artefakt był przedmiotem dowcipu między robotnikami. Sęk w tym, że sprawy wymknęły się spod kontroli, a informacje o znalezisku szybko rozprzestrzeniły się w mediach, zanim prawda wyszła na jaw.

Robotnicy nie spodziewali się, że ich żart nabierze takiego rozgłosu i bali się konsekwencji, dlatego nie poinformowali o tym wcześniej. Teraz przedmiot ma zostać zwrócony znalazcy, jeśli ten zdecyduje się go przyjąć.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach