"Rosja odmawia przyjęcia zwłok". Powód? Oczywisty

Nie wszyscy Rosjanie będą mogli pochować ciała swoich krewnych, którzy polegli w wojnie w Ukrainie. Powód? Władze kraju konsekwentnie odmawiają sprowadzenia ich do ojczyzny, żeby nie wyszła na jaw klęska armii Władimira Putina.

"Rosja odmawia przyjęcia zwłok". Powód? Oczywisty
Rosyjskie czołgi (YouTube)

Jak informuje "The Telegraph", ciała wielu żołnierzy są składowane w chłodniach w wagonach kolejowych. Wołodymyr Lamzin, główny cywilno-wojskowy oficer łącznikowy Ukrainy, deklarował chęć zwrócenia agresorowi zwłok żołnierzy, jednak spotkał się z odmową ze strony samej Rosji.

Władze Rosji nie chcą sprowadzić ciał poległych żołnierzy

Na razie zwłoki rosyjskich żołnierzy – zabrane m.in. z pól bitewnych – pozostają na terenie obwodów kijowskich i czernihowskich, jednak poza samą stolicą Ukrainy. Jak relacjonował Wołodymyr Lamzin, jest ich już kilkaset, a jeśli decyzja Kremla się nie zmieni, pochowają je sami Ukraińcy.

Ten problem spadł na ukraińskie władze, ponieważ Rosja odmawia przyjęcia zwłok. Każde ciało to świadectwo zbrodni wojennych. Jeśli odmowa nie zostanie cofnięta, pochowa je Ukraina – podkreślał Wołodymyr Lamzin.
Zobacz także: Zobacz też: Specjalista komentuje mowę ciała Putina. "Na pewno nie jest zdrowy"

Załadowywaniem ciał zajmują się ukraińscy żołnierze. Ze względów bezpieczeństwa noszą kombinezony, a przez załadunkiem zwłoki są umieszczane w specjalnych białych workach. Ponieważ miejsca w wagonach jest coraz mniej, są one układane na kilku warstwach.

Według ustaleń "The Telegraph" powodem nieprzyjmowania przez Rosję ciał jest obawa, że mieszkańcy kraju dowiedzą się o skali klęsk. Od końca marca liczba zabitych w wojnie po stronie agresora nie jest aktualizowana. Z kolei z szacunków rządu Ukrainy wynika, że zginęło już 27 tys. Rosjan i ich sojuszników.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić