Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 
aktualizacja 

Rosja szczerzy kły. Niezwykle groźny przeciwnik zabezpieczy "bastion"

Dwa nowe okręty podwodne mają wzmocnić rosyjską Flotę Oceanu Spokojnego. I to nie byle jakie - pierwszy z nich to nośnik strategicznych pocisków z głowicami nuklearnymi, drugi jest przystosowany do odpalania pocisków manewrujących. Rosjanie mają już specjalne cumowisko dla nowych jednostek i czekają na przybycie okrętów.

Rosja szczerzy kły. Niezwykle groźny przeciwnik zabezpieczy "bastion"
Kolejne okręty podwodne dla rosyjskiej Floty Oceanu Spokojnego (domena publiczna)

Liczący 22,5 tys. ludzi Wiluczyńsk w Kraju Kamczackim to istny koniec świata. Dla Rosji - punkt o znaczeniu strategicznym. Mieści się tam jedna z baz Floty Oceanu Spokojnego. W tym roku mają do niej trafić dwa kolejne okręty podwodne: "Kniaź Oleg" i "Nowosybirsk". Wzmocnienie związku taktycznego zapowiedział jeszcze w maju jego dowódca, adm. Siergiej Awakianc.

Oba są groźne, ale szczególnie niebezpieczny jest pierwszy z nich. "Kniaź Oleg", okręt klasy Borej, to nośnik międzykontynentalnych pocisków balistycznych Buława, wyposażonych w głowice atomowe. To niezwykle groźny przeciwnik, który ma... czekać i ukrywać się.

Ich zadaniem jest pozostawać w głębinach i czekać na sygnał do odpalenia pocisków. Mają nie dać się wykryć, pozostawać w ukryciu i w razie rozkazu - zaatakować - tłumaczy w rozmowie z o2.pl komandor por. Tomasz Witkiewicz.

Witkiewicz to oficer nawigacyjny i torpedysta. W Marynarce Wojennej RP przeszedł przez wiele szczebli, był m.in. zastępcą i dowódcą okrętu. Pływał sześć lat na ORP Orzeł i 12 lat na jednostkach typu Kobben. Przez osiem lat dowodził ORP Sęp. Na działaniach podwodnych zna się jak niewielu w Polsce. Dodaje, że obiektem, na którym mogą operować jednostki tego typu, będzie "bastion" - obszar na północy Rosji, obejmujący Morza Ochockie. Dzięki zasięgowi Buław, okręty typu Borej nawet nie muszą zbliżać się do wybrzeży USA, by mieć w zasięgu cele.

Drugi z nowych okrętów to "Nowosybirsk". 130-metrowy, wyposażony w pociski kierowane Onyks lub Kalibr okręt typu Jasień-M, jest jednym z najmłodszych okrętów podwodnych rosyjskiej marynarki. Stępkę pod budowę położono w 2013 r. w siewierodwińskich zakładach "Sewmasz". Do służby wszedł w grudniu ubiegłego roku.

Jasień, jak tłumaczy komandor Witkiewicz, to typ okrętów szturmowych. Pełnią rolę podobną do amerykańskich okrętów typu Virginia i starszych jednostek typu Los Angeles. To jednostki oceaniczne, przeznaczone do osłony własnych okrętów podwodnych, ale także niszczenia okrętów przeciwnika - m.in. do tego służą im pociski samosterujące.

Na razie baza w Wiluczyńsku szykuje się do przyjęcia nowych jednostek. Niebawem, na Kamczatkę trafi specjalne, pływające cumowisko, zdolne do zacumowania i obsługi dwóch okrętów jednocześnie. Specjalistyczny "parking" dla okrętów został wybudowany w Stoczni Wschodniej we Władywostoku.

Niemal równo rok temu, zwodowany został "Magadan". Okręt, podobny do naszego ORP Orzeł, ale o wiele nowocześniejszy od liczącego 36 lat, jedynego obecnie okrętu podwodnego MW RP, również trafił na wyposażenie Floty Oceanu Spokojnego.

Zobacz także: Podwodna technologia laserowa. Amerykanie szykują nową broń
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić