Rosja szuka chętnych do armii. Obiecuje, że nie trzeba jechać na front

Kuriozalne ogłoszenie dla chętnych do służby w wojsku zamieściła rosyjska Flota Północna. Obiecują szereg przywilejów, niezłe pieniądze i brak uczestnictwa w "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. To dość dziwne, biorąc pod uwagę, że żołnierze zajmują się głównie udziałem w wojnach...

Rosja szuka chętnych do armii. Obiecuje, że nie trzeba jechać na front
Rosyjska Flota Północna szuka chętnych do służby i kusi w sposób zaskakujący (Telegram)

Wyobrażacie sobie armię, która zachęca przyszłych żołnierzy do wstąpienia w jej szeregi, obiecując, że nie weźmie się udziału w wojnie? Do tego armię kraju, który najechał sąsiada i prowadzi krwawą wojnę. Co więcej, przegrywa ją z kretesem od wielu miesięcy i ma coraz to większe problemy. W Rosji wszystko jest jednak możliwe...

Rosjanie szukają właśnie chętnych do służby we Flocie Północnej i kuszą kandydatów. A to wysokim żołdem, to znów świetnymi warunkami w jednostce i tym, że na marynarzy czeka elitarna jednostka (co akurat jest prawdą). Ale jest też jedna obietnica, która u jednych może wywołać śmiech, a u innych szczere zdziwienie. Chodzi o wojnę.

Otóż Flota Północna kandydatom obiecuje, że nie trafią na ukraiński front.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ukraińcy dokonali niemożliwego. "Głębokie włamanie"

Jak to, zapytacie, wojsko i nie trzeba iść na wojnę? Cóż, takie rzeczy możliwe są chyba tylko w Rosji. Dowództwo Floty Północnej obiecuje ochotnikom, że ich "personel wojskowy pełniącego służbę kontraktową na okrętach Floty Północnej nie zostanie wysłany w strefę działania specjalnej operacji wojskowej". Czytaj: walczyć w Ukrainie.

Zadziwiające jest to ogłoszenie, ale też dobrze pokazuje, z czym mierzą się dziś rosyjskie władze wojskowe. Po przymusowej mobilizacji, która miała miejsce przed rokiem, nie ma w zasadzie ochotników do służby w armii. Część młodych mężczyzn wyjechała, inni trafili jednak na front, jeszcze inni trzymają się od wojska z daleka.

Skąd zatem wziąć ludzi, którzy będą służyć w Flocie Północnej? I w ogóle w armii Władimira Putina. Ludzie się boją śmierci w Ukrainie, gdzie zginęło już 269 tysięcy żołnierzy z Rosji. Nie chcą służyć i ginąć za prezydenta, który rozpętał wojnę. A ten szykuje już drugą wielką mobilizację. I tak trafią na wojnę, choćby nie chcieli.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ludzie nie wierzą zapewne w obietnice władz dotyczące braku udziału w wojnie. Ta rządzi się swoimi prawami i tylko patrzeć, jak marynarze trafią na front, bo zajdzie taka potrzeba. Pieniądze? Te może i są dobre, ale nie brakuje przypadków, że rodziny zabitych na froncie żołnierzy nie dostały ani kopiejki. A tyle w tej Moskwie naobiecywali...

Flota Północna to największy i najsilniejszy morski związek operacyjny Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Stacjonuje w bazie Polarnyj w obwodzie murmańskim. Trzon Floty stanowią okręty podwodne o napędzie atomowym przenoszące pociski balistyczne klasy SLBM oraz wielozadaniowe okręty podwodne.

Rosja zgromadziła na północy potężne siły, spodziewając się przyszłego konfliktu w Arktyce.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić