Rosjanie się zajadają. Polak ostrzega. "Nie dajcie się zwieść"
Mleczaj paskudnik to grzyb, który pojawia się zarówno w Rosji, jak i Polsce. W tym pierwszym kraju jest traktowany jako przysmak. - Nie dajcie się zwieść - apeluje tymczasem ceniony grzyboznawca Wiesław Kamiński.
Źródło zdjęć: © Facebook | nagrzyby.pl
Na facebookowym profilu nagrzyby.pl pojawiła się informacja odnośnie do mleczaja paskudnika. Grzyboznawca Wiesław Kamiński natknął się na niego podczas jednego z ostatnich grzybobrań.
Już sama nazwa brzmi odstraszająco - mleczaj paskudnik. I faktycznie, coś w tym jest! To ciemny, lepki i nieprzyjemnie pachnący grzyb, którego owocnik wygląda tak, jakby ktoś polał go brudną żywicą. Ale nie dajcie się zwieść – w niektórych krajach (np. w Rosji) po odpowiednim wymoczeniu i kiszeniu ten "paskudnik" trafia na stoły jako… przysmak - podkreślił w opisie.
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
W trakcie nagrania ujawnił, że mleczaje paskudniki spożywane są też choćby w Ukrainie.
W Polsce jednak raczej się go unika - jest uznawany za grzyb niejadalny, a u niektórych może powodować dolegliwości żołądkowe. Rośnie w wilgotnych lasach iglastych, najczęściej pod brzozami i świerkami, od sierpnia do listopada - dowiadujemy się z opisu nagrania.
"Przyrodniczo bardzo ciekawy"
Grzyboznawca wyjaśnił poza tym, że "jego mleczko jest białe, ale po chwili ciemnieje na oliwkowozielono, a cały grzyb szybko czernieje z wiekiem - jakby sam potwierdzał swoją nazwę".
Może i paskudnik z wyglądu, ale przyrodniczo bardzo ciekawy - dowód na to, że w świecie grzybów nawet te "brzydsze" mają swoją rolę i urok - podsumował grzyboznawca Wiesław Kamiński.