Rosjanin wiózł je na czołgu. Ukrainka rozpoznała swoje rzeczy

Media społecznościowe obiegło zdjęcie Rosjanina, wiozącego na czołgu m.in. pościel, obrusy i bojler. Ukraińska uchodźczyni przebywająca w Wielkiej Brytanii rozpoznała na fotografiach swoje rzeczy. - Czego nie zniszczą, to ukradną - powiedziała w szczerej rozmowie z BBC.

Rosjanin wiózł je na czołgu. Ukrainka rozpoznała swoje rzeczy
Ukrainka rozpoznała swoje skradzione rzeczy na zdjęciu (Getty Images, Twitter, Oleg Pereverzev/NurPhoto)

Rosyjscy szabrownicy przebijają samych siebie. Od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainie w sieci pojawiają się doniesienia o kradzieżach, których Rosjanie dopuszczają się na okupowanych terenach. Zabierają wszystko, co trafi w ich ręce - od patelni, przez zabawki dla dzieci, po sprzęt AGD.

Ukrainka zauważyła na zdjęciach swoje rzeczy

Jednym z wielu dowodów tego procederu jest zdjęcie wykonane w okupowanym od początku maja mieście Popasna w obwodzie ługańskim. Fotografia zaczęła krążyć po portalach społecznościowych. Przedstawia ono żołnierza armii Putina jadącego na czołgu, otoczonego mnóstwem kradzionych rzeczy. Skąd wiadomo, że kradzionych? Otóż pewna Ukrainka rozpoznała swoje przedmioty.

Alina Koreniuk opuściła Ukrainę wraz z dziećmi 8 kwietnia. Schronienie zaoferowało jej brytyjskie małżeństwo z Nottinghamshire. Kobieta na widok zdjęcia ze swojego rodzinnego miasta oniemiała. Najeźdźcy zabrali z jej domu rzeczy, których kradzieży nikt przy zdrowych zmysłach by się nie spodziewał.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W rozmowie z BBC Ukrainka wyznała, że fotografia została zrobiona na ulicy oddalonej zaledwie pięć minut od jej domu. Na czołgu kobieta zauważyła pudełko z bojlerem, który zamierzała zainstalować przed wybuchem wojny. Był tam też obrus z letniego domku, nowa pościel z motywem bajek Disneya, a także czerwony koc.

Pościel najprawdopodobniej posłużyła do przykrycia czegoś. Jak uważa pani Koreniuk, mógł być to telewizor lub inny sprzęt elektroniczny, który został w domu, gdy rodzina była zmuszona go opuścić. - Czego nie zniszczyli, to ukradną - powiedziała zszokowana kobieta.

Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić