Najważniejsze informacje
- Interpol odkrył, że Rosja przemyca broń do Libii, korzystając z floty starych statków.
- Statki te pływają pod banderami egzotycznych krajów, co utrudnia ich identyfikację.
- Broń trafia do sił marszałka Chalify Haftara, kontrolującego wschodnią część Libii.
Śledztwo Interpolu, prowadzone od ubiegłego roku, ujawniło, że Rosja wykorzystuje stare statki do przemytu broni do Libii. Statki te pływają pod banderami egzotycznych krajów, co pozwala na uniknięcie sankcji i jednocześnie utrudnia ich wykrycie. Przemycana przez Rosjan broń trafia do sił marszałka Chalify Haftara, który kontroluje wschodnią część Libii.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, statki płynące do Tobruku we wschodniej Libii dostarczają broń z rosyjskich portów nad Morzem Czarnym. Część tego sprzętu trafia do Libijskiej Armii Narodowej, a część do Sił Szybkiego Wsparcia, które walczą w Sudanie. Porty w Libii są również wykorzystywane do wspierania junt wojskowych w Afryce.
Jednym z używanych statków jest Barbaros, frachtowiec pod banderą Kamerunu. Został zauważony na początku 2024 r. podczas przekraczania Cieśniny Bosfor. Interpol odkrył na jego pokładzie dziesiątki wojskowych ciężarówek. Barbaros zmieniał nazwę i banderę wielokrotnie, co utrudniało jego śledzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja w tarapatach? "Putin zdaje sobie z tego sprawę"
Czytaj też: Majówka 2025. Tu będzie nawet 28 stopni
Konsekwencje dla regionu
Rosyjskie zaangażowanie w libijskie porty zwiększyło się po obaleniu reżimu Baszara al-Asada w Syrii. Nowe władze w Damaszku odmówiły Rosji dostępu do baz morskich, co skłoniło Moskwę do intensyfikacji działań w Libii. To zaangażowanie pozwala Rosji kontrolować szlaki przemytu migrantów do Europy.
Decyzja Rosji o użyciu starych statków po inwazji na Ukrainę zwiększyła liczbę niebezpiecznych jednostek na morzu. Wiele z nich pływa pod banderami krajów afrykańskich, co utrudnia ich identyfikację i kontrolę.