Rosyjska propaganda wykorzystała kaszubską tradycję. Zarzucają satanizm
W prorosyjskich serwisach pojawiło się nagranie, które opisano jako "satanistyczny taniec z ikonami" wykonywany przez Ukrainki. Rosyjska propaganda wykorzystuje je, by sugerować, że Kijów wprowadził zakaz religii. W rzeczywistości film przedstawia kultywowany od wieków kaszubski zwyczaj religijny.
Bloger i prezenter stacji Rossija 1 Rusłan Ostaszko oraz inni rosyjscy propagandyści zniekształcili i wykorzystali tę tradycję, aby wśród opinii publicznej zbudować przekonanie, że za sprawą działań Kijowa na Ukrainie szerzy się satanizm.
W rzeczywistości ikona rzekomo profanowana w "satanistycznym tańcu" przez Ukrainki to rekonstrukcja obrazu Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Przy użyciu narzędzi do geolokalizacji ustalono, że widoczne na nagraniu kościół i dom jednorodzinny nie mają nic wspólnego z Ukrainą. Obrządek odbywa się bowiem przed kościołem pod wezwaniem świętej Faustyny Kowalskiej przy ul. Swarzewskiej w Pucku.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
To z kolei pozwala wykluczyć, że pokazany na filmie osobliwy taniec ma jakikolwiek związek z satanizmem. Jest to tzw. pokłon feretronów – towarzyszący pielgrzymkom i odpustom na Kaszubach oraz Pomorzu zwyczaj religijny kultywowany od ponad 350 lat.
Tradycyjny zwyczaj z Kaszub wykorzystany w propagandzie
W poświęconym tej tradycji materiale, opublikowanym w tygodniku katolickim "Gość Niedzielny", tak to opisano: "Osoby niosące feretron nazywane są obraźnikami lub obraźniczkami. Zwyczajowo są nimi młodzi mężczyźni – kawalerowie – i młode niezamężne kobiety. Do pokłonu feretronów zgłaszają się w jakiejś intencji, poświęcają na naukę sporo czasu i siły. (...) Zazwyczaj gdy obraźnicy się żenią, feretrony towarzyszą im na ślubie, a oni przekazują swoje miejsce następcom."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec kwietnia tego roku pokłon feretronów trafił na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.