Rosyjski propagandysta docenia Ukrainę. "Cały czas się rozwijają"
Władimir Sołowjow, słynny rosyjski propagandysta twierdzi, że celem Ukraińców jest przedłużenie działań bojowych. Jednocześnie dodaje, że Ukraina rozwija przemysł zbrojeniowy. - Cały czas się rozwijają. My walczymy legendarną, nie nowczesną bronią - mówił.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Władimir Sołowjow jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej kontrowersyjnych rosyjskich propagandystów. W swoich wypowiedziach wielokrotnie groził Polsce, państwom bałtyckim, a nawet Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, czy Portugalii.
Tym razem w jednym z rosyjskich programów wypowiedział się na temat działań wojennych prowadzonych w Ukrainie. Być może jego monolog miał na celu pokazanie, że Ukraina nie dąży do pokoju, a rozwijaniem przemysłu obronnego chce zagrozić Rosji. Jak twierdzi, ukraińska artyleria strzela "dalej i celniej", bo moją "od groma pocisków".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
59-latka jechała pod prąd. Wystarczyła chwila nieuwagi
Widzimy na froncie młodych Ukraińców, ich liczba rośnie. Nie mogę powiedzieć, że mają jakieś braki kadrowe. Ich celem będzie przedłużenie działań bojowych - powiedział Sołowjow na filmie opublikowanym przez blogera "War Translated".
Czytaj więcej: Tak wygląda grób zamordowanej Kornelii. Poruszający napis
Propagandysta dodał, że Ukraina nie wycofa się z tego celu. - Jakimi środkami będą to realizować – to inna sprawa - mówił.
Rosyjski dziennikarz zauważył, że Ukraina rozwija przemysł zbrojeniowy. - Produkują wiele różnych dronów. Cały czas się rozwijają. My, prowadząc wojnę, walczymy legendarną bronią, a nie nowoczesną - mówi na filmie.
W ostatnich dniach trwały negocjacje na temat zawieszenia broni i rezygnacji z uderzania w infrastrukturę energetyczną. Wysoki rangą przedstawiciel ukraińskich władz zapewnił w rozmowie z agencją AFP, że Rosja nie uderzyła w żaden krytyczny obiekt od wtorku. Powstrzymać miała się również Ukraina.