Rosyjski szpieg działał od 15 lat. Inwigilował również w Polsce

Jak donoszą hiszpańskie media, według zgromadzonych dowodów rosyjski agent Paweł Rubcow dla rosyjskiego wywiadu mógł pracować od co najmniej 15 lat. W trakcie swojej działalności pod pseudonimem Pablo Gonzalez sporo czasu poświęcał także Polsce, gdzie osiadł w ostatnich latach. I gdzie wreszcie wpadł na dobre.

Rosyjski agent inwigilował w Europie od 15 latRosyjski agent inwigilował w Europie od 15 lat
Źródło zdjęć: © Pixabay, X.com | KuczynskiG, Peggy_Marco

Rosyjski szpieg Paweł Rubcow, ukrywający się pod fałszywym hiszpańskim nazwiskiem Pablo Gonzalez, miał prowadzić działalność wywiadowczą dla rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU od co najmniej 15 lat. Informacje te wynikają z dokumentów, do których dotarła hiszpańska telewizja Antena 3.

Rubcow, znany również jako Gonzalez, brał udział w tajnej działalności operacyjnej GRU, w ramach której miał podlegać departamentowi zajmującemu się tzw. nielegałami. Są to szpiedzy działający pod przykrywką, bez ochrony dyplomatycznej, zwykle w głębokiej konspiracji.

Dziś wiemy, że Pablo Gonzalez jest zaangażowany w "targetowanie": identyfikuje i wskazuje osoby i miejsca "będące przedmiotem zainteresowania", które mogą później stać się celem Kremla – poinformowała Antena 3.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mroczne odkrycie pod domem w Libanie. Izrael pokazał nagranie

Rosyjski agent szpiegował dla Rosji co najmniej 15 lat

W 2017 roku Rubcow miał złożyć wniosek o podwyżkę, sugerując, że od 2010 roku zarabiał 3,1 tys. euro miesięcznie, nie licząc dodatków za podróże, ale chciał podnieść swą pensję do 4,3 tys. euro. Jak wynika z dokumentów, na które powołuje się Antena 3, Rubcow domagał się także uznania jego stażu pracy, przyznania mieszkania w Moskwie oraz zapewnienia emerytury.

Na początku października hiszpański dziennik "El Mundo" ujawnił, że Rubcow, podając się za dziennikarza, szpiegował środowisko współpracowników amerykańskiego wywiadu w Europie Wschodniej, a także sprawdzał potencjalnych kandydatów na współpracowników tych służb.

Hiszpańskie media wcześniej sugerowały, że operacje Rubcowa skupiały się również na rosyjskiej i białoruskiej opozycji przebywającej w kilku krajach europejskich, w tym także w Polsce. Działał tam pod przykrywką dziennikarza, intensywnie zbierając dane na temat Ukrainy, co miało wspierać rosyjskie służby specjalne.

Rubcow został zatrzymany na granicy polsko-ukraińskiej w 2022 roku pod zarzutem szpiegostwa. Po aresztowaniu trafił do polskiego więzienia, z którego został jednak zwolniony w ramach wymiany więźniów między Rosją a krajami Zachodu, przeprowadzonej 1 sierpnia w Ankarze.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi