aktualizacja 

Rosyjskiemu żołnierzowi puściły nerwy. "To nie jest armia"

Rosyjski żołnierz w ostrych słowach zareagował na niezrozumiałe decyzje swojego dowództwa, przez które armia Putina ponosi duże straty. W przechwyconej rozmowie zwraca uwagę na brak jakiejkolwiek organizacji.

Rosyjskiemu żołnierzowi puściły nerwy. "To nie jest armia"
Ukraińska armia odzyskała kontrolę nad większością obwodu charkowskiego. Zdjęcie ilustracyjne przedstawia młodego rosyjskiego żołnierza. (Nexta, Twitter)

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) regularnie przechwytuje rozmowy, które często są dowodem na brak profesjonalizmu w rosyjskim wojsku. Najnowsza ujawniona konwersacja pokazuje, że coraz więcej rosyjskich żołnierzy zwraca uwagę na problemy w wojsku, przez które ponoszą ogromne straty w walkach.

"To nawet nie jest armia"

Najeźdźca w rozmowie z żoną przyznaje, że przez cały czas, kiedy przebywa na linii frontu, trwają masowe ostrzały ze strony ukraińskich żołnierzy. Chodzi o obwód charkowski, który został prawie w całości wyzwolony przez obrońców. Jednocześnie rosyjskie dowództwo zachowywało się w zupełnie niezrozumiały sposób.

Wyobrażałem sobie to inaczej, bo tutaj nie ma żadnej organizacji. Myślałem, że to jest armia, ale to nawet nie jest armia - przyznaje najeźdźca.

"Tu nie ma nic"

Żona pyta, czy to jest po prostu "zabijanie się nawzajem". Na co Rosjanin odpowiada, że po prostu myślał, "że jest tu wojsko".

Zawsze w jednostkach jest jakaś organizacja, ale tu nie ma nic. Każdy odpowiada sam za siebie - dodaje żołnierz.

Najeźdźca skarży się, że w obozie, gdzie przebywają, nie ma ani światła, ani wody. Nie ma możliwości prania ubrań. Ponadto dowództwo zabrania dzwonić do krewnych w nocy, a także włączać jakichkolwiek urządzeń. Na koniec rozmowy mówi szybko, że musi natychmiast zmienić lokalizację, "ponieważ może tam przylecieć ukraiński pocisk".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Skuteczna kontrofensywa Ukraińców

W niedzielę agencja UNIAN podała, powołując się na żołnierzy ukraińskiej obrony terytorialnej, że oddziały ukraińskie przejęły przejście graniczne w Hoptiwce w obwodzie charkowskim. Pojawiły się też doniesienia o wycofaniu się Rosjan z miejscowości Kozacza Łopań, leżącej kilka kilometrów od granicy i zaledwie 37 km od rosyjskiego Biełgorodu.

Oznacza to, że siły ukraińskie odniosły ważne operacyjne zwycięstwo i odbiły prawie cały obwód charkowski. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że wyzwolenie Iziumu pogrzebało ogłoszone przez Rosję plany zajęcia całego Donbasu. Nie zakończy to wojny, ale przechyliło szalę na korzyść Ukrainy.

Zobacz także: Putin ostrzela Kijów za zamach córkę Dugina? Ekspert: coś innego jest dla niego cierniem w oku
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić