Rozmowa żołnierzy wyciekła do sieci. "Co my tu w ogóle robimy?"

Do mediów społecznościowych trafiło wideo z frontu wojennego. Poborowi z Donieckiej Republiki Ludowej zostali nagrani podczas rozmowy, w której stwierdzili, że zostali potraktowani jak mięso armatnie.

Rozmowa żołnierzy wyciekła do sieci. "Co my tu w ogóle robimy?"
Nagranie trafiło do sieci (Twitter, Twitter)

Agresja Federacji Rosyjskiej w Ukrainie nadal trwa. Od rozpoczęcia nieuzasadnionej inwazji minął ponad miesiąc i nic nie zapowiada, aby walki miały zakończyć się z dnia na dzień. Materiały publikowane w mediach społecznościowych pokazują, że wielu żołnierzy strony agresora kwestionuje sens walki i zauważa, że wbrew zapewnień Władimira Putina nie jest to "specjalna operacja mająca na celu denazyfikację".

W mediach społecznościowych opublikowano wideo z frontu, które poruszyło internautów. Poborowi z Donieckiej Republiki Ludowej zostali nagrani podczas rozmowy, którą odbyli podczas transportu. Żołnierze komentowali między sobą fakt wysłania ich do walki za Rosję w rejon ukraińskiego miasta Sumy. Stwierdzili, że potraktowano ich jak mięso armatnie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rozmowa żołnierzy może oznaczać nadchodzące problemy dla sił Federacji Rosyjskiej. Podczas konwersacji poborowych słychać wiele argumentów świadczących o ich niechęci do walki. Mężczyźni argumentowali między sobą, że są zwykłymi ludźmi i nie rozumieją, dlaczego zostali wysłani na front. Jeden z nich był również pełen obaw, że przebywa na terytorium Rosji, nie mając przy sobie żadnego dokumentu tożsamości.

Zwykli pracownicy, dzieci, którzy zostali wysłani siłą do Rosji. Co my tu w ogóle robimy? - mówili żołnierze.
Zobacz także: Mieszane reakcje po przemówieniu Zełenskiego w Bundestagu. "Ich to przerasta"
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić