Rozpruli kamizelki Rosjan. Oto co znaleźli w środku
Ukraińskim żołnierzom udało się zdobyć kilka kamizelek kuloodpornych, których na co dzień używają wrodzy żołnierze. Kiedy rozdarli materiał i wyciągnęli zawartość, nie wiedzieli, czy śmiać się, czy płakać: "z jakiejś tablicy przeciwpożarowej zdjęte".
Odkrycie ukraińskich żołnierzy nagłośniła telewizja Biełsat. Niezależna białoruska telewizja opublikowała na swoim profilu na Facebooku materiał, na którym obrońcy Ukrainy przeprowadzają "testy" na kamizelkach kuloodpornych, które prawdopodobnie zdobyli w trakcie starć.
Przeczytaj także: Spytali Rosjan, co sądzą o wojnie w Ukrainie. Wstrząsające odpowiedzi
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Tak wyglądają rosyjskie kamizelki kuloodporne. Ukraińcy nie wierzą własnym oczom
Po rozcięciu pierwszej kamizelki kuloodpornej oczom ukraińskich żołnierzy okazał się spory kawał blachy. Nawet nie próbowali oni ukrywać, że nie takiego widoku się spodziewali.
Proszę, zobacz. K***a, to jest kamizelka kuloodporna rosyjskiego żołnierza. Nie wiem, jest chyba z jakiejś tablicy przeciwpożarowej zdjęte. To jest śmieć. Jeszcze nawet opisane jest, oznakowane – dziwił się żołnierz (Biesłat TV).
Przeczytaj także: Nagranie z Ukrainy. Rosjanin zasnął w okopie. To stało się potem
Po dokonaniu odkrycia żołnierz, który sprawdzał pierwszą kamizelkę, czym prędzej sięgnął po następną. Rozpruł ją przy użyciu noża i zaledwie zajrzał do środka, poinformował towarzysza, że we wnętrzu również znajduje się spory kawał zwykłej blachy. Ukrainiec ironicznie stwierdził, że taki stan rzeczy nie świadczy najlepiej o "drugiej armii świata".
Popatrzcie, popatrzcie, popatrzcie na tę "drugą armię świata" - kpił żołnierz, który rozpruł kamizelkę kuloodporną.
No, postarali się! – śmiał się jego towarzysz (Biesłat TV).
Przeczytaj także: Banda zdrajców zatrzymana. Nie do wiary, co robili we własnym mieście
Obaj żołnierze zgodzili się, że kamizelka kuloodporna jest nie tylko wykonana w fatalny sposób, lecz i nieskuteczna. Jak wskazał jeden z nich, nawet strzał z karabinu wystarczałby, aby osoba ją nosząca została ciężko zraniona. Potwierdzili to, strzelając do blach z obu.
Tak to, iść i umierać za "matuszkę Rossiję". Nic więcej wam nie zaproponują – podsumował ukraiński żołnierz.