Rozstawili się przed cmentarzem. Zdjęcie trafiło do sieci
Sieć obiega zdjęcie wykonane przed jednym z lubelskich cmentarzy. Migawka przedstawia stoisko ze szczypkami. Były one sprzedawane 1 listopada (Wszystkich Świętych).
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | NurPhoto, Wlubelskim.pl
Czytelnik portalu Wlubelskim.pl podzielił się zdjęciem sprzed jednego z cmentarzy. Mężczyzna chwycił za telefon, gdy zobaczył, co pojawiło się na straganie.
Święto Wszystkich Świętych, to czas zadumy i refleksji. Przy cmentarnych bramach można kupić nie tylko znicze i kwiaty, ale również... szczypki - napisano natomiast w poście wspomnianego serwisu.
Na jednym spod lubelskich cmentarzy można kupić te wielobarwne długie cukierki. A jak jest u Was? Czy spotkaliście się z czymś takim? Dajcie znać w komentarzach - dodano.
Zaniedbane i zapomniane groby znanych Polaków
"Nikt nie zmusza do kupna"
Post wywołał spore poruszenie wśród komentujących. Co piszą w reakcji na to zdjęcie?
Generalnie internauci nie wyrażają się negatywnie w kontekście sprzedawania słodkości przed cmentarzem. Co jednak dość zaskakujące, niektórzy ujawniają, że przed nekropoliami pojawiły się nawet... wyroby mięsne.
"Na Majdanku w Lublinie może z 10 lat, jak tak zaczęli handlować wieczorem, to pojawią się balony świecące i zwykłe. Peruki kolorowe, opaski dla dzieci z uszami ruchomymi na pompkę przedstawiające misie, pieski, kotki, rogi świecące. Zaczyna się jak na odpuście, jednym się to podoba, a innym nie", "Dzisiaj na Majdanku było nawet stoisko z wyrobami wiejskimi. Kiełbasa, boczek i inne mięsa. Były też oscypki i oczywiście szczypki", "Były od zawsze i nikomu nie przeszkadzały. Sama pamiętam, jak sprzedawałam z moją ciocią. Szczypki i lizaki były najlepsze. Ludzie byli pozytywnie nastawieni. Teraz wszystkim wszystko przeszkadza", "Te długie kolorowe cukierki to szczypki", "W tamtym roku, z tego co słyszałam, koło Majdanka był kebab i oscypki na ciepło. A u nas w rodzinie tradycja była, że kupowało się szczypki 1 listopada", "Tak naprawdę to nikt nie zmusza do kupna. Zwyczaj stary jak święto, że przed cmentarzem można kupić szczypki. Jakoś handel zniczami i kwiatami nikogo nie oburza. A handel to handel, nieważne czym" - czytamy.