"Ręce mi opadły". Spójrzcie, co sprzedawali przed cmentarzem
Przed cmentarzem jak na... festynie. W podwarszawskim Nieporęcie we Wszystkich Świętych (1 listopada) sprzedawano balony z helem i maskotki. Stoisko rozstawione było bardzo blisko cmentarza.
Na początku listopada na cmentarze rusza mnóstwo Polaków. Wszystko po to, by upamiętniać bliskich zmarłych. We Wszystkich Świętych czy Zaduszki pojawiają się chwile zadumy i wspomnienia o tych, których już z nami nie ma.
Wiele osób stawia na grobach znicze czy kwiaty. Zwykle można je bez problemu kupić przed cmentarzami. Obok standardowych stoisk niekiedy pojawiają się jednak również takie, które mocno się wyróżniają.
Zaniedbane i zapomniane groby znanych Polaków
I tak było również tym razem w podwarszawskim Nieporęcie. Czytelnik o2.pl aż złapał za telefon i zrobił zdjęcia, gdy we Wszystkich Świętych (1 listopada) zobaczył stoisko z... maskotkami oraz balonami z helem.
Aż przystanąłem, widząc, co się dzieje tuż obok cmentarza. Na straganie sprzedawano maskotki oraz balony z helem. Widziałem, że podążający na cmentarz z niedowierzaniem spoglądali w stronę straganu. Niektórzy wręcz kręcili głowami - zrelacjonował nam pan Piotr.
"Jak na festynie". Taki widok we Wszystkich Świętych
Czytelnik o2.pl nie krył oburzenia faktem, że ktoś w taką uroczystość postanowił sprzedawać przed cmentarzem balony i maskotki.
Chwile zadumy, wspominania bliskich, a tu coś takiego. Jak na festynie. Na szczęście chyba niewiele osób kupowało balony, bo na cmentarzu nie widziałem dzieci, które by je miały. Trudno mi sobie wyobrazić najmłodszych biegających między grobami z balonami w rękach. Może ewentualnie rodzice odwiedzali ten punkt już po wyjściu z nekropolii. Generalnie ręce mi opadły, czegoś takiego absolutnie się nie spodziewałem - komentował.
Przypomnijmy, że we wcześniejszych latach ludzie ze zdumieniem reagowali m.in. na rozstawiane przy cmentarzach budki z posiłkami czy słodyczami.