Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

Rozwiązali kryminalną zagadkę sprzed lat. Policjanci z Archiwum X złapali morderców

180

Trzy osoby wpadły w ręce policji. Są oskarżeni o zabójstwo mężczyzny w 2014 roku.

Rozwiązali kryminalną zagadkę sprzed lat. Policjanci z Archiwum X złapali morderców
(PAP)

Stołeczna policja zatrzymała mężczyznę i dwie kobiety. W czasie trwającego 4 lata śledztwa ustalili, że wbrew wcześniejszym wnioskom śledczych zmarły w Płońsku mężczyzna nie popełnił samobójstwa, a został zamordowany. Taki zarzut usłyszy zatrzymany 32-letni Dawid W. Natomiast jego konkubina - 48-letnia Iwona S. oraz jej córka - 25-letnia Natalia S. odpowiedzą za pomocnictwo w zabójstwie.

Odpowiedzą za śmierć Adama D.,do której doszło poprzez zadanie D. wielu ciosów pięściami w różne części ciała, a następnie związanie mu rąk oraz nóg i uduszenie – powiedział tvp.info prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Dawidowi W. grozi nawet dożywocie. Kobiety mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat. W 2014 roku Adam D. zniknął bez śladu. Później jego ciało wyłowiono z rzeki Płonka. Pomimo ran na ciele ofiary śledczy uznali wtedy, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

Zobacz także: Zobacz także: Policja prosi o pomoc. Pokazuje twarze sprawców napadu

Po latach okazało się jednak, że Adam D. został zabity podczas libacji alkoholowej. 4 stycznia mężczyzna wyszedł z mieszkania swojej ukochanej i do godz. 22 pił alkohol ze znajomymi. Po jakimś czasie impreza przeniosła się do mieszkania Dawida W. W lokalu przebywała konkubina gospodarza – Iwona S. wraz z córką Natalią. W pewnym momencie panowie pobili się o kobietę. Pobitego kolegę Dawid W. miał skrępować i udusić. Później z pomocą konkubiny i jej córki wywiózł ciało nad rzekę i je w niej utopił.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić