Sabotaż na rosyjskiej kolei. Linia prowadzi do obiektu wojskowego

W Rosji narasta niezadowolenie. Tamtejsza organizacja anarchokomunistów zdemontowała łączenie szynowe na kolei w okolicach miasta Siergijew Posad (w obwodzie moskiewskim). Jak mówią sprawcy, ta akcja sabotażowa jest "skuteczna i bezpieczna", ale może prowadzić do dużych strat dla sił zbrojnych Rosji. - Polecamy wszystkim - piszą na Telegramie.

Sabotaż na rosyjskiej kolei. Linia prowadzi do obiektu wojskowego
Akcja sabotażowa na rosyjskiej kolei (Telegram)

O akcji poinformowali sami przedstawiciele organizacji za pośrednictwem kanału na Telegramie, gdzie zamieścili oświadczenie. Jak piszą, udało im się skutecznie przeprowadzić sabotaż na linii kolejowej w punkcie o współrzędnych 56 16'44 "N 38 12'40.5" E.

Akcja sabotażowa w Rosji

Z map wynika, że jest to odgałęzienie torów w okolicach miasta Siergijew Posad w obwodzie moskiewskim. Ta linia kolejowa prowadzi do obiektu wojskowego - XII Zarządu Głównego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Jak opisują anarchokomuniści, zdemontowali oni łączenie szynowe, a szyny zostały częściowo rozdzielone.

Podkreślamy, że nie jesteśmy pewni, czy wystarczy tego, aby wykoleić pociąg. Ale to był, można by rzec, sabotaż testowy, w którym testowaliśmy wykonalność tego za pomocą zastosowanych narzędzi - piszą na Telegramie.

Zdemontowali łączenie szynowe

Przedstawiciele organizacji celowo wybrali tor kolejowy prowadzący do jednostki wojskowej, gdzie nie kursują pociągi pasażerskie, aby uniknąć postronnych ofiar. Sprawdzili też, że w tym miejscu widoczne jest nagromadzenie sprzętu wojskowego.

Głównym punktem ataku były same szyny, ponieważ w tym miejscu nie ma przewodów linii energetycznej, a wagony są ciągnięte przez lokomotywy spalinowe. Za pomocą klucza nastawnego podnieśli i przesunęli część szyny, demontując łączenie szynowe.

"Skuteczna i bezpieczna" metoda

Jak opisują, akcja sabotażowa ma być jak najmniej zauważalna, aby pociąg nie zdążył zahamować. Poza tym nie ma też pewności, że wykolejenie w tak opustoszałym terenie dostanie się do mediów, a my nie mamy możliwości wizualnej kontroli tego. Dlatego zdecydowano się opublikować wynik ataku "taki, jak jest", aby podzielić się doświadczeniem z innymi partyzantami.

Metoda okazała się całkiem skuteczna i bezpieczna, jednocześnie potencjalnie prowadząc do wielkich szkód dla sił zbrojnych Rosji. Polecamy wszystkim, aby z niej korzystali - piszą na Telegramie.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Kijów uratowany? Generał o "grze na czas"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić