aktualizacja 

Samochód wjechał na parking bez kierowcy. Właścicielka zasłabła za kierownicą

23

Niecodzienny widok ujrzeli w czwartek poznańscy strażnicy miejscy. Ich oczom ukazał się samochód bez kierowcy, który sam wjeżdża na miejsce parkingowe. Mundurowi postanowili natychmiast zbadać sprawę. Okazało się, że kierująca zasłabła za kierownicą i osunęła się na fotel pasażera.

Samochód wjechał na parking bez kierowcy. Właścicielka zasłabła za kierownicą
Strażnicy zauważyli parkujący samochód bez kierowcy (Straż Miejska w Poznaniu)

Nietypowy incydent miał miejsce w czwartek 1 września przy ul. Wrzoska w Poznaniu. Strażnicy miejscy z Referatu Jeżyce ujrzeli samochód, który "samoistnie" wjeżdżał na miejsce parkingowe.

Strażnicy, podczas wykonywania rutynowych czynności z zakresu kontroli prawidłowości parkowania, zauważyli samochód osobowy wjeżdżający na miejsce postojowe, ale bez kierowcy – opisuje rzecznik poznańskiej Straży Miejskiej Przemysław Piwecki.

Kobieta zasłabła za kierownicą. Osunęła się na fotel pasażera

Po chwili wyszło na jaw, że sprawa jest poważniejsza, niż można byłoby przypuszczać. W samochodzie znajdowała się bowiem jedna osoba.

Okazało się, że kierująca pojazdem kobieta zasłabła i osunęła się na fotel pasażera – podkreśla rzecznik.

Na miejsce natychmiast wezwano zespół ratowników medycznych. Poszkodowana kobieta została przetransportowana do szpitala. O sprawie poinformowano także najbliższych kobiety. Jej samochód zabezpieczyła jej rodzina.

Poznań. Wąż na placu zabaw wpełzł pod samochód

To nie pierwszy w ostatnim czasie nietypowy incydent w Poznaniu. We wtorek 16 sierpnia zaniepokojony mieszkaniec poinformował funkcjonariuszy o wielkim wężu pełzającym po placu zabaw. Gad wpełzł też do auta.

We wtorek rano dyżurny odebrał zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca Wildy. Po otwarciu maski pojazdu okazało się, że to pyton królewski - strażniczki szybko i sprawnie odłowiły gada i przetransportowały do Straży Ochrony Zwierząt – poinformowała Straż Miejska we wpisie na Facebooku.

Nie wiadomo, skąd wąż wziął się na wolności i z czyjej hodowli uciekł. Według Kodeksu wykroczeń, za niedopilnowanie zwierzęcia może grozić ograniczenie wolności, grzywna do 1000 złotych albo kara nagany.

Obejrzyj także: 20-letni kierowca z Cieszyna omal nie potrącił kobiety z dzieckiem

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić