Sceny z festiwalu. Byk wpadł w tłum gapiów
Podczas festiwalu Toro del Aleluya w Arcos de la Frontera w Hiszpanii doszło do niebezpiecznego incydentu. Byk przebił się przez barierę i zaatakował tłum obserwatorów widowiska, w tym dzieci.
Podczas wielkanocnego festiwalu Toro del Aleluya w hiszpańskim Arcos de la Frontera doszło do dramatycznego incydentu. Rozwścieczony byk o imieniu Infinito przebił się przez barierę ochronną i zaatakował tłum, w którym znajdowały się dzieci.
Przeczytaj też: Odkrycie po 50 latach. "Wełnisty diabeł" zauważony wśród skał
Festiwal Toro del Aleluya to tradycyjne wydarzenie, podczas którego cztery byki są wypuszczane na ulice miasta, a następnie wracają do swojej zagrody. Choć widowisko nie kończy się śmiercią zwierząt, wywołuje u nich ogromny stres.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy we włoskim mieście. Na każdym kroku słychać było Polaków
Podczas tegorocznej edycji, byk Infinito, po uwolnieniu z klatki transportowej, zaatakował zgromadzonych widzów. Wideo z incydentu pokazuje, jak byk przebija się przez słabą barierę, przewracając dzieci, które rodzice przyprowadzili bliżej ogrodzenia, by lepiej widziały widowisko.
Chaos i panika
W wyniku ataku ponad 20 osób zostało poturbowanych. Wiele z nich przygnieciono do barierek, kiedy tłum próbował uciekać. Trzy osoby, w tym 60-letnia kobieta, wymagały pomocy medycznej z powodu obrażeń odniesionych podczas ataku.
Burmistrz miasta, Miguel Rodriguez, zapewnił, że środki bezpieczeństwa były zgodne z normami.
To nie jest normalne, że coś takiego się dzieje, ale na każdej arenie byków mogą zdarzyć się nieprzewidziane sytuacje - powiedział.
Tragiczne wypadki
Podobne incydenty miały miejsce w przeszłości. W zeszłym roku 60-letnia kobieta zmarła po tym, jak została poturbowana przez byka podczas przechodzenia przez plac. W innym przypadku, 74-letni mężczyzna zginął, a trzy osoby, w tym młoda dziewczyna, zostały ranne, gdy byk zaatakował ich w Pantoja.
Wydarzenia z udziałem byków są popularne w Hiszpanii, mimo że niosą ze sobą duże ryzyko. Mieszkańcy często prowokują zwierzęta, wabiąc je, a następnie unikając ich uderzenia w ostatniej chwili.