Senior został pobity. Konflikt sąsiedzki przybiera na sile
W Kłodawie (woj. wielkopolskie) doszło do bójki między sąsiadami, wywołanej sporem o drogę. Konflikt między stronami trwa już blisko dekadę i eskaluje wraz z kolejnymi incydentami. O całej sprawie informuje program "Interwencja" Polsatu.
Najważniejsze informacje
- Konflikt między sąsiadami w Kłodawie trwa od 10 lat.
- Ostatnia bójka zakończyła się poważnymi obrażeniami 72-letniego pana Jana.
- Spór dotyczy drogi, której własność jest przedmiotem sądowych rozstrzygnięć.
Wieloletni spór o drogę
W Kłodawie od niemal dekady trwa konflikt sąsiedzki, którego głównym punktem spornym jest droga. 72-letni pan Jan twierdzi, że należy ona do niego, co kwestionują sąsiedzi. Sytuacja eskalowała, gdy doszło do bójki, w wyniku której pan Jan doznał poważnych obrażeń.
Jak informuje program "Interwencja" Polsatu, 26 sierpnia pan Jan został pobity na własnym podjeździe. Według jego relacji, został zaatakowany przez syna sąsiadów, w wyniku czego doznał złamania oczodołu i pęknięcia szczęki. Z kolei jego rodzina zarzuca policji brak odpowiedniej reakcji po zgłoszeniu pobicia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca BMW jechał ścieżką rowerową. Myślał, że uniknie konsekwencji
Spór o drogę
Spór dotyczy drogi, którą gmina Kłodawa wykupiła kilka lat temu. Mimo decyzji sądu przyznającej własność gminie, pan Jan nie godzi się z wyrokiem i zapowiada dalsze dochodzenie swoich praw w sądzie. Konflikt zaostrza się, ponieważ obie strony wzajemnie oskarżają się o blokowanie przejazdu.
Sąsiedzi pana Jana przedstawiają zupełnie inną wersję wydarzeń. Twierdzą, że to on pierwszy wszczął atak, a ich syn jedynie bronił ojca. "Zostałem uderzony, dwukrotnie kopnięty, to widać na nagraniu" - mówi sąsiad Tomasz w rozmowie z "Interwencją".
Policja prowadzi dochodzenie. Jak przekazał oficer prasowy Daniel Boła programowi "Interwencja", sytuacja jest skomplikowana, a przesłuchania wszystkich uczestników jeszcze się nie odbyły.
Prawnie droga została przyznana gminie dwa lata temu. Jan Wotalski nie zgadza się z tym stanem rzeczy i zapowiada dalsze kroki prawne. Burmistrz Kłodawy, Piotr Michalak, podkreśla natomiast, że teren zawsze należał do gminy.
Źródło: interwencja.polsatnews.pl