Skandal na komendzie. Szczury zjadły marihuanę w budynku policji
Komenda policji w Nowym Orleanie jest w dramatycznym stanie. Według funkcjonariuszy została opanowana przez pleśń, karaluchy i szczury. Teraz gryzione przedostały się do pomieszczenia z zarekwirowaną marihuaną i się zaczęło.
Takie historie nie zdarzają się często. Szef policji w Nowym Orleanie powiedział, że szczury, którym udało się przedostać do pomieszczenia z dowodami w niszczejącym budynku komendy policji, jadły skonfiskowaną marihuanę.
Według nadinspektor policji Anne Kirkpatrick, starzejące się biura wydziału policji w Nowym Orleanie są tak zniszczone i pełne robactwa, że gryzoniom udało się przedostać do przechowalni dowodów.
Wszystkie szczury jedzące naszą marihuanę są na haju. Stan budynku, gdzie pracujemy jest nie do przyjęcia - powiedziała w środę członkom rady miasta, cytowana przez Sky News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niszczył auta na parkingu. Wszystko nagrały kamery
Kirkpatrick stwierdziła, że na biurkach funkcjonariuszy znaleziono szczurze odchody, dodając, że budynek, w którym mieści się wydział od 1968 r., został opanowany przez pleśń i karaluchy.
Ron Harrison, globalny dyrektor techniczny Orkin Pest Control, powiedział z kolei, że nie słyszał wcześniej o szczurach jedzących marihuanę. Dowody mówią jednak co innego.
Według krajowego instytutu ds. nadużywania narkotyków, wiele osób odczuwa pod wpływem narkotyku poczucie relaksu i euforii, a także zaburzenia zmysłów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niszczył auta na parkingu. Wszystko nagrały kamery
Zrozumienie biologii szczura i jego podobieństwa do nas jest kluczowe. Uważam, że biorąc pod uwagę ilość lub stężenie narkotyków jakie zażyły, szczury doświadczą tego samego uczucia co zwykli ludzie - powiedział Harrison.
Policjantka żali się na warunki pracy
Kirkpatrick stwierdziła, że warunki pracy w centrali są tak złe, że zdemoralizowany personel musi radzić sobie z niesprawną klimatyzacją i windami, a potencjalni rekruci zniechęcają się do przychodzenia na rozmowy kwalifikacyjne.
Pochwaliła jednak personel sprzątający biura wydziału, który "zasługuje na nagrodę za próbę oczyszczenia tego, czego nie da się wyczyścić".