Skandal w Holandii. Wydało się, z jakiego oprogramowania korzysta policja
Holenderska policja korzysta z oprogramowania Palantir od 2011 roku - ujawnił dziennik "De Volkskrant". System budzi kontrowersje ze względu na możliwe naruszenia prywatności.
Najważniejsze informacje
- Holenderska policja korzysta z oprogramowania Palantir od 2011 r.
- System analizuje duże zbiory danych, co budzi obawy o prywatność.
- Ministerstwo sprawiedliwości potwierdza jego użycie w walce z przestępczością.
Tajemnicze początki współpracy
Holenderska policja od 2011 r. korzysta z oprogramowania amerykańskiej firmy Palantir. Informację tę ujawnił dziennik „de Volkskrant”, powołując się na dokumenty uzyskane na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej. W zakup systemu zaangażowany był ówczesny dyrektor generalny policji, a obecny premier w stanie dymisji, Dick Schoof.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Palantir to firma znana z zaawansowanych narzędzi do analizy danych. Jej systemy łączą informacje z różnych źródeł, tworząc profile podejrzanych. Oprogramowanie było wykorzystywane do walki z przestępczością i terroryzmem, ale także do typowania celów dla izraelskiej armii czy imigrantów w polityce rządu Donalda Trumpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Holenderskie instytucje przez lata odmawiały potwierdzenia współpracy z Palantir. Dopiero wyroki sądów zmusiły je do ujawnienia części dokumentów. Z ponad 20 udostępnionych akt dotyczących lat 2012–2019 aż 99 proc. treści zostało zamazanych. Kontrakty z Palantir były odnawiane co kilka lat, a projekt realizowano pod kryptonimem „Raffinaderij”.
Eksperci ds. bezpieczeństwa ostrzegają przed potencjalnymi nadużyciami związanymi z integracją ogromnych baz danych obywateli. Prof. Bob de Graaff z Uniwersytetu w Utrechcie ocenił, że „mamy do czynienia z niemal niekontrolowaną działalnością służb, przeciwko której obywatele praktycznie nie mają możliwości obrony”.
Ministerstwo sprawiedliwości potwierdziło, że Palantir jest nadal wykorzystywany, podkreślając, że dostęp do danych mają wyłącznie policjanci. Celem jest walka z ciężką przestępczością i terroryzmem, co ma usprawiedliwiać użycie tak zaawansowanego narzędzia.