Skandal z rekolekcjami w Toruniu. Komentarz wicekurator może zaskakiwać
Wpół rozebrana dziewczyna jest popychana i poniżana przez mężczyznę, a wszystko to w ramach przedstawienia rekolekcyjnego w jednej z toruńskich parafii — nic dziwnego, że nagranie wywołało burzę w sieci. Teraz do sprawy odniosła się wicekuratorka Maria Mazurkiewicz. Jej komentarz może zaskakiwać.
Do kontrowersyjnej inscenizacji miało dojść w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Toruniu. Do sieci trafiły nagrania, na których widzimy młodą kobietę, bitą i poniżaną przez mężczyznę. Dziewczyna ma na sobie tylko koszulkę i majtki. Świadkowie twierdzą, że podczas przedstawienia kobieta miała być także zamknięta w klatce.
W ramach inscenizacji, przygotowanej przez grupę ELO, ujęto też scenę picia alkoholu i symulację gwałtu. A wszystko to działo się... na środku świątyni.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Gdy nagrania z rekolekcji obiegły sieć, wybuchł skandal. Jak się okazało, wśród uczniów szkół ponadpodstawowych, uczestniczących w rekolekcjach, były także osoby nieletnie. Potwierdził to ksiądz Mariusz Piotr Wojnowski, organizator rekolekcji i dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Toruńskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli zaś chodzi o tę scenę, to jest mi przykro, bo trochę poniosły ich emocje i prawdą jest, że były wśród uczestników osoby niepełnoletnie. Dlatego zostaną w tej sprawie wystosowane przeprosiny — wyjaśnił duchowny.
Zaskakujący komentarz wicekuratorki Marii Mazurkiewicz
Podczas gdy duchowny zapowiada przeprosiny, kujawsko-pomorska wicekuratorka oświaty Maria Mazurkiewicz... broni kontrowersyjnej inscenizacji. Jej komentarz okazał się sporym zaskoczeniem.
Nie widziałam całego stanowiącego część rekolekcji przedstawienia, którego fragment rozpala niezdrowe emocje w internetach (co ciekawe, niektórzy młodzi ludzie dopiero wtedy zwrócili nań uwagę), ale tym bardziej dziwię się reakcjom na temat wyrwanego z kontekstu fragmentu — stwierdziła Maria Mazurkiewicz na Facebooku.
Wicekuratorka przypomniała, że Kościół chrześcijański w średniowieczu za pośrednictwem teatru przedstawiał sceny biblijne mi.in. "z drastycznym odzieraniem Jezusa z szat i krzyżowaniem włącznie".
Jezus mówił, że nie zdrowy potrzebuje lekarza, ale chory. Na ten chory świat również jest miejsce w kościele. Po to, by Jezus go uzdrowił — oceniła wicekuratorka.
Całą wypowiedź Marii Mazurkewicz można przeczytać tutaj: