Skok spadochronowy skończył się śmiercią 32-latki. Są nowe ustalenia
Wypadek spadochronowy w County Durham zakończył się śmiercią Jade Damarell. Nowe informacje z dochodzenia wskazują na brak awarii sprzętu.
Najważniejsze informacje
- Jade Damarell zginęła po skoku z 10 tys. stóp w County Durham.
- Dochodzenie wykazało brak awarii sprzętu spadochronowego.
- Firma Sky-High Skydiving sugeruje, że mogło to być celowe działanie.
Trwa dochodzenie w sprawie tragicznej śmierci spadochroniarki Jade Damarell. 32-letnia kobieta zginęła 27 kwietnia po skoku z wysokości 3 tys. metrów. Brytyjka zginęła na miejscu. Służby, które pojawiły się na miejscu, podkreślają, że nie było szans na uratowanie życia młodej kobiety. Wszczęto śledztwo
Podczas dochodzenia stwierdzono, że spadochron Jade nie otworzył się, jednak nie znaleziono dowodów na awarię sprzętu. Oficer koronera, Alexis Blighe, podkreślił, że nie ma podstaw, by sądzić, że sprzęt zawiódł podczas skoku.
Firma Sky-High Skydiving, z którą związana była Jade, w oświadczeniu po jej śmierci stwierdziła, że incydent mógł być "celowym działaniem". "Wszystkie wskazania od policji i British Skydiving sugerują, że był to świadomy akt mający na celu zakończenie jej życia" - poinformowała firma w oświadczeniu cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 23.05
Dochodzenie w sprawie śmierci kobiety nadal trwa. Jak wskazuje serwis ladbible.com, ma zostać zakończone do 21 sierpnia.
Wspomnienia rodziny
Rodzina Jade wyraziła głęboki smutek po jej stracie, podkreślając, jak ważne było dla niej spadochroniarstwo. "Skoki spadochronowe i wspaniała społeczność z nimi związana były dla Jade niezwykle ważne. Jesteśmy pocieszeni tym, jak bardzo była podziwiana i kochana" - powiedzieli bliscy.
W dalszym oświadczeniu rodzina opisała Jade jako "jasną, pełną przygód, wolną duszę", która "dotknęła niezliczonych żyć swoją ciepłem i życzliwością". "Niektóre gwiazdy są tak jasne, że spalają się zbyt szybko, ale ich światło nigdy nie gaśnie" - dodali bliscy Jade.
Rodzina i firma Sky-High Skydiving zaapelowały do osób zmagających się z problemami emocjonalnymi o szukanie pomocy. "Nawet w najciemniejszych chwilach jest pomoc i nadzieja" - dodano.