Służba wojskowa w Polsce. "Z niewolnika nie ma pracownika"
Ewentualny powrót do obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej w Polsce budzi wiele emocji. Jak podaje "Fakt" eksperci i żołnierze mają wątpliwości.
Najważniejsze informacje
- Dyskusja na nowo ożyła w kontekście wojny w Ukrainie.
- Eksperci obawiają się, że krótkie szkolenie nie wystarczy do opanowania nowoczesnych technologii wojskowych.
- Polska planuje zwiększenie liczebności armii do 300 tys. żołnierzy.
Choć zasadnicza służba wojskowa w Polsce została zawieszona w 2010 r., pomysł jej przywrócenia znów pojawia się w przestrzeni publicznej. Dyskusje te są napędzane przez obecną sytuację w Ukrainie i potrzebę wzmocnienia rezerw.
W przypadku konfliktu będziemy w sytuacji Ukrainy i z tego powodu powinniśmy myśleć o szerokim odtworzeniu rezerw. Czy zasadnicza służba wojskowa to dobry pomysł? Moim zdaniem nie - mówi dla "Faktu" nieoficjalnie jeden z żołnierzy.
Zamach w Moskwie. Putin stracił cennego generała
Pomimo zawieszenia, Polska utrzymuje różne procedury związane z gotowością mobilizacyjną, jedną z nich jest kwalifikacja wojskowa, której w 2025 roku poddano ok. 230 tys. osób. Obejmuje to zarówno mężczyzn, jak i kobiety wykształcone w dziedzinach interesujących wojsko.
Wojska Obrony Terytorialnej oraz dobrowolna zasadnicza służba wojskowa stanowią alternatywę dla tradycyjnej służby, ale według rozmówców "Faktu" obecny system ma swoje wady.
Z niewolnika nie ma pracownika. Jeśli mamy problemy z kształceniem młodych żołnierzy, to co się stanie, kiedy przyjdą ci, którzy są tu na siłę -mówi żołnierz.
Plany Polski wobec armii
Polska planuje zwiększyć liczebność armii do 300 tys. żołnierzy, w tym zawodowych, Wojsk Obrony Terytorialnej oraz rezerwistów. Obecna liczba wynosi około 200 tys., z czego 153 tys. to wojska operacyjne.
Kluczowe dla realizacji tego planu mogą być inicjatywy takie jak program "Rezerwy", który od 2026 roku umożliwi ochotnikom odbycie przeszkolenia wojskowego.
Decyzja o ewentualnym powrocie do zasadniczej służby wojskowej budzi kontrowersje, a eksperci wskazują na konieczność modernizacji systemu szkolenia.
Spójrzmy na przykład Wojsk Obrony Terytorialnej, gdzie już kilka lat temu postawiono na nowoczesne technologie. Około 30 proc. szkolenia wojskowego realizowane jest tam w formie e-learningowej - dodaje inny rozmówca.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas Forum Samorządowego w Zakopanem podkreślił, że aktualnie nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej. Jak wyjaśnił, decyzja ta wynika z wysokiego zainteresowania dobrowolną służbą wojskową w Polsce.
Nie widzę dzisiaj potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej. Ona jest zawieszona, więc zawsze taka możliwość istnieje - powiedział, cytowany przez "Fakt".
Ostatni pobór miał miejsce w 2008 roku, a w następnych latach ostatni poborowi zasadniczej służby wojskowej zostali zwolnieni do cywila.