Tak wygląda las w okolicy S8. Smutny widok pod Ząbkami
W niedzielę 11 kwietnia, w sąsiadujących z drogą S8 lasach Nadleśnictwa Drewnica, doszło do pożaru. Ogień strawił aż kilkanaście hektarów poszycia leśnego. Aby go zgasić, konieczne było wykorzystanie samolotu gaśniczego. To nie było jedno takie wydarzenie.
Jak czytam na stronie Lasy.gov.pl, pożar w lasach Nadleśnictwa Drewnica rozpoczął się około godziny 13. Straty objęły aż 13 hektarów, a w akcji brało udział sześć jednostek Straży Pożarnej, leśne pogotowie przeciwpożarowe Nadleśnictwa Drewnica, a także załoga samolotu gaśniczego Lasów Państwowych.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Pechowa niedziela 11 kwietnia. Dwa pożary Lasów Państwowych
Akcja gaszenia pożaru trwała aż do godziny 18:30. Po wszystkim obszar pożarzyska nadzorowali pracownicy zakładu usług leśnych. Przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane przez funkcjonariuszy policji – jest prawdopodobne, że ogień został zaprószony przez nieostrożne osoby wypoczywające na łonie natury lub celowo podłożony.
Przeczytaj także: Płonąca lokomotywa. Maszynista uciekał
To nie jedyne takie tragiczne wydarzenie, jakie miało miejsce w Lasach Państwowych. W niedzielę 11 kwietnia ogień strawił również 33 ha powierzchni Nadleśnictwa Włodawa – jest to największy taki pożar, do którego doszło w 2021 roku.
Przeczytaj także: Wieżowiec w ogniu. Koszmar w Bydgoszczy
Dogaszanie oraz dozorowanie pogorzeliska w lasach Nadleśnictwa Włodawa zakończyło się dopiero w poniedziałek 12 kwietnia. Podobnie jak w przypadku pożaru w sąsiedztwie S8, konieczna była interwencja samolotu. Znacznym utrudnieniem w akcji gaśniczej– uczestniczyło w niej ponad 20 zastępów państwowych i ochotniczych straży pożarnych – był wiatr.
Z obliczeń naszego leśniczego wynikało, że w szczytowym momencie pożaru ogień zajmował 1 ha powierzchni leśnej w tempie około 10 sekund – relacjonował Krzysztof Zalewski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Włodawa (Lasy.gov.pl).