Spacerują w czasie odwilży po Morskim Oku. Apel TPN
Tatrzański Park Narodowy ostrzega przed wchodzeniem na zamarznięte stawy, ale turyści nadal ryzykują. Mimo odwilży, wielu spaceruje po Morskim Oku.
Jeszcze przez trzy tygodnie potrwają ferie zimowe. Mnóstwo osób wyjeżdża na krótkie wakacje, szczególnie na Podhale. Im więcej osób w Tatrach, tym większe ryzyko niebezpiecznych sytuacji z udziałem turystów.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Tatrzański Park Narodowy (TPN) wydał ostrzeżenie, aby nie wchodzić na zamarznięte tafle stawów, ponieważ grozi to załamaniem lodu. Mimo to, w sobotę, 8 lutego, wielu turystów zignorowało te apele i spacerowało po zamarzniętej tafli Morskiego Oka. Gazeta Krakowska opublikowała zdjęcie, na którym widać kilkanaście osób na środku jednej z największych atrakcji na Podhalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tatrzański Park Narodowy podkreśla, że obecne warunki pogodowe nie sprzyjają bezpiecznemu poruszaniu się po lodzie.
Czytaj więcej: Dziennikarka TVP nie żyje. "Odeszłaś za wcześnie"
Zima w Tatrach w tym roku jest wyjątkowo łagodna, a śnieg pojawia się dopiero na wyższych wysokościach. W niższych partiach gór panuje odwilż, co dodatkowo zwiększa ryzyko załamania się lodu. TPN regularnie informuje o warunkach turystycznych, a obecne komunikaty są jednoznaczne: należy unikać wchodzenia na zamarznięte stawy.
W wyższych partiach Tatr śnieg jest twardy i zmrożony, co wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej. TPN zaleca posiadanie odpowiedniego sprzętu, takiego jak raki czy czekan. W niższych partiach występują liczne oblodzenia, co czyni szlaki bardzo śliskimi. Turyści powinni być świadomi zagrożeń i dostosować swoje plany do aktualnych warunków.