Spadochroniarze zderzyli się w locie. Trafili do szpitala
W Chrcynnie k. Nowego Dworu Mazowieckiego doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Dwóch spadochroniarzy zderzyło się w powietrzu. Obaj mężczyźni trafili do szpitala. Incydent bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
W rejonie lądowiska w Chrcynnie, w powiecie nowodworskim, miało miejsce groźne zdarzenie z udziałem dwóch spadochroniarzy. Jak poinformowała komisarz Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim, do incydentu doszło po godzinie 15.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Policja otrzymała zgłoszenie, że dwóch skoczków wyskoczyło z tego samego samolotu i zderzyło się w powietrzu, zanim ich spadochrony zdążyły się otworzyć. Na szczęście, po kolizji czasze spadochronów otworzyły się prawidłowo, co pozwoliło im bezpiecznie wylądować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zderzyli się spadochroniarze. Interweniowało LPR
Na miejscu zdarzenia policjanci stwierdzili, że obaj mężczyźni byli przytomni. 35-letni obywatel Ukrainy został przebadany na obecność alkoholu, a wynik testu był negatywny. Został on przewieziony do szpitala karetką. Natomiast 47-letni Polak, który nie został na miejscu przebadany pod kątem alkoholu, został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
O całym zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych oraz prokuraturę, które zajmą się dalszym wyjaśnianiem okoliczności tego incydentu.
Katastrofa lotnicza w Chrcynnie. Nowe ustalenia i dramatyczne szczegóły
W Chrcynnie 17 lipca 2023 r. doszło do tragicznej katastrofy lotniczej, w której zginęło sześć osób. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała wstępny raport. Zawiera szczegółowy opis okoliczności i przebiegu wypadku.
Podczas szkolenia praktycznego na samolocie Cessna Grand Caravan 208B, w którym uczestniczyło trzech pilotów, doszło do dramatycznego wypadku. Loty rozpoczęły się o godzinie 14:05, a piloci wykonywali manewry w strefie lądowiska. W trakcie jednego z manewrów, znanego jako "touch and go", samolot uderzył w budynek aeroklubu.
Tragiczne skutki
Na pokładzie znajdował się pilot instruktor oraz dwóch kursantów. Niestety, instruktor zginął na miejscu, a obaj kursanci odnieśli lekkie obrażenia. W budynku, w który uderzył samolot, znajdowało się kilka osób. Cztery z nich zginęły na miejscu, a jedna zmarła w szpitalu dwa dni później. W sumie osiem osób zostało rannych.
Warunki atmosferyczne i techniczne
Z raportu wynika, że w chwili wypadku nie występowały żadne zjawiska pogodowe, które mogłyby wpłynąć na przebieg zdarzenia. Samolot nie był wyposażony w rejestratory parametrów lotu, co utrudnia dokładne ustalenie przyczyn katastrofy. Komisja podkreśla, że żaden z pilotów nie był pod wpływem alkoholu ani innych substancji.