Aniela Siwek| 

Spędził 6 godzin w rozgrzanym aucie. Kierowca o nim zapomniał

7

Nie żyje dwuletni chłopiec z Tajlandii, którego zostawiono na 6 godzin w rozgrzanym aucie. Kierowca busa, który odwozi dzieci do żłobka, twierdzi, że o nim zapomniał.

Spędził 6 godzin w rozgrzanym aucie. Kierowca o nim zapomniał
(Weibo)

Do tragedii doszło 11 sierpnia. 2-letni Nong Kongbin z Tajlandii został odwieziony do żłobka specjalnym busem. Kierowca jednak o nim zapomniał i zostawił chłopca w samochodzie.

Dziecko spędziło 6 godzin w rozgrzanym aucie

Chłopiec był w aucie od około godziny 7:00 do 13:30. Zorientowano się, że go nie ma, dopiero kiedy matka Nonga zadzwoniła do żłobka. Kiedy personel pobiegł do furgonetki, dziecko było już nieprzytomne.

2-latek został natychmiast przewieziony do szpitala. U dziecka stwierdzono niewydolność wielonarządową i przez następne 4 dni pozostawało w śpiączce. W sobotę chłopiec zmarł.

Zobacz także: Epidemia szaleje w Peru. Kraj właśnie przekroczył 500 tys. przypadków zachorowań

Do żłobka za pomocą busa przyjeżdża aż 17 dzieci. Kierowca tłumaczył, że rano bardzo się spieszył przy wyciąganiu maluchów z pojazdu, aby uniknąć nadchodzącej burzy. Nie zauważył, że jeden chłopiec został w środku.

Policja bada sprawę. Kierowca i opiekunka grupy, która nie zauważyła przez 6 godzin braku dziecka, prawdopodobnie zostaną oskarżeni. Rodzice uważają, że to ich zaniedbania doprowadziły do śmierci 2-latka.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić