aktualizacja 

Spędzili w samolocie 13 godzin. Wylądowali tam, gdzie wystartowali!

45

Ci pasażerowie mogą mówić o prawdziwym pechu! Wykupili drogi i długi lot z Dubaju (Zjednoczone Emiraty Arabskie) do Auckland (Nowa Zelandia), ale na miejsce docelowe nie dotarli. Po 13 godzinach spędzonych w powietrzu samolot zawrócił i wylądował.... w punkcie startu. Powodem były trudne warunki atmosferyczne w Auckland.

Spędzili w samolocie 13 godzin. Wylądowali tam, gdzie wystartowali!
Lecieli samolotem z Dubaju do Auckland. Musieli zawrócić. (Mapy Google, Screen)

O sprawie pisze "Business Insider". Lot z Dubaju do Auckland rozpoczął się o czasie, zgodnie z planem. Niestety w trakcie podróży pasażerów spotkało niemałe rozczarowanie. Część z nich nie mogła uwierzyć w to, co słyszy.

Zostali poinformowani, że ich samolot linii Emirates zawraca z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych panujących w mieście w Nowej Zelandii. Po 13 godzinach spędzonych w chmurach znów znaleźli się w punkcie startu, czyli na lotnisku w Dubaju.

Spędzili w samolocie 13 godzin. Wylądowali w miejscu startu

Dlaczego samolot nie mógł wylądować w Auckland? Powodem okazały się gwałtowne powodzie i ulewne deszcze. Lotnisko w tym mieście zostało całkowicie zamknięte dla lotów krajowych i międzynarodowych. Wprowadzono tam stan wyjątkowy.

- Ponad 2000 osób nocowało w terminalach z powodu powodzi - poinformowało lotnisko w Auckland. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ograniczenia na Okęciu i Modlinie. Ekspert o negocjacjach: Straciliśmy cenne godziny

Rzecznik prasowy linii lotniczych Emirates wyraził ubolewanie nad zaistniałą sytuacją. "Przepraszamy za niedogodności dla pasażerów. Linie Emirates będą nadal monitorować sytuację w Auckland i w razie potrzeby podawać aktualizacje" - powiedział dla "Business Insider".

Dyrektor generalna lotniska w Auckland, Carrie Hurihanganui, wydała oficjalne oświadczenie na temat potężnych utrudnień. Stwierdziła, że zamknięcie tego portu lotniczego okazało się jedyną słuszną możliwością.

"To było znaczące wydarzenie, które wprowadziło nasze miasto w stan wyjątkowy. Z pewnością lotnisko nigdy wcześniej nie zmierzyło się z podobną sytuacją. Ponowne otwarcie lądowiska musi zostać opóźnione. Chodzi o bezpieczeństwo podróżnych".
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić