Zełenski: Putin może użyć broni jądrowej. Wskazał okoliczności
Wołodymyr Zełenski odniósł się do spekulacji, że Władimir Putin może wyrazić zgodę na wykorzystanie w wojnie w Ukrainie broni jądrowej. Prezydent napadniętego przez wojska Federacji Rosyjskiej kraju nie kryje, że bierze pod uwagę takie ryzyko.
Wołodymyr Zełenski poruszył temat ryzyka użycia przez stronę rosyjską broni jądrowej
Jak podaje magazyn internetowy "Ukraińska Prawda", Wołodymyr Zełenski uważa za prawdopodobne, że Władimir Putin wyda zgodę na użycie przeciwko Ukrainie broni jądrowej. Prezydent wskazał jednak, co należy zrobić, aby uniknąć najgorszego możliwego scenariusza.
Przeczytaj także: Cypr zbawieniem dla Ukrainy? Ważna decyzja USA może wspomóc obronę
Iga Świątek mówi o swoich nawykach. Polska tenisistka w Polsce
Wojna w Ukrainie. Władimir Putin użyje broni jądrowej?
Jak wskazał Wołodymyr Zełenski, aby zniwelować zagrożenie związane z bronią jądrową, zachodni sojusznicy Ukrainy muszą okazać jedność w obliczu agresji Federacji Rosyjskiej. Jeśli Władimir Putin przekona się, że głowy europejskich państw nie zamierzają ulec jego szantażom, będzie bał się użyć broni jądrowej.
Rosja będzie bała się użyć takiej czy innej broni, jeśli poczuje, że Europa jest zjednoczona i silna, że nie da się jej niczym szantażować.... Zachowuje się jak terrorysta. Europa nie powinna tak postępować, okazywać słabości przed rządem Federacji Rosyjskiej — tłumaczył Wołodymyr Zełenski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Rosyjskie władze potwierdzają. Nie żyją zmobilizowani żołnierze
Jak argumentował Wołodymyr Zełenski, jeśli Władimir Putin będzie czuł "przyzwolenie", nie zawaha się przed kolejnymi aktami agresji. Pewne jest, że prezydent Federacji Rosyjskiej nie odpuści, jeżeli nie zdobędzie nowych terenów, a im słabsza okaże się pozycja zachodnich sojuszników Ukrainy, tym chętniej zezwoli na wykorzystanie kolejnych rodzajów broni — nawet masowego rażenia.
Użyje jej tylko wtedy, gdy będzie wiedział, że po tym nic mu się ze strony Europy nie stanie. Tak to działa — dlatego zawsze mówiliśmy o sankcjach prewencyjnych — mówił Zełenski.
Przeczytaj także: Gortat z wizytą w Białym Domu. Padło kluczowe pytanie
Wołodymyr Zełenski przypomniał, że już raz w historii doszło do analogicznej sytuacji. Wskazał, że kiedy doszło do bezprawnego zajęcia Krymu, jedynymi konsekwencjami dla Federacji Rosyjskiej były — jak określił prezydent Ukrainy — "bardzo powierzchowne sankcje".
