Stał na zalanym terenie. Nakryła go Straż Leśna. Taki dostał mandat
Leśnicy z Nadleśnictwa Olkusz ukarali kierowcę, który wjechał terenówką na zakazany, zalany teren. Zdjęcie samochodu stojącego w wodzie trafiło na Facebooka, a strażnicy przypominają: takie miejsca są niebezpieczne i objęte całkowitym zakazem wstępu.
Nadleśnictwo Olkusz opublikowało na swoim profilu na Facebooku zdjęcie terenowego samochodu zaparkowanego… w wodzie. Do fotografii dołączono ironiczny komentarz, nawiązujący do popularnych w sieci nagrań z motorówek pływających po zalewiskach.
"Jedni wrzucają na social media filmy z pływającej po zalewiskach motorówki, a my wrzucamy zdjęcie z mandatowania przez Straż Leśną" – napisali leśnicy.
Sensacyjne odkrycie w Mamerkach. Tajemnicze torowisko przy poniemieckich bunkrach
Jak poinformowało nadleśnictwo, kierowca otrzymał w sumie 1000 zł mandatu: 500 zł za wjazd pojazdem mechanicznym w miejsce objęte zakazem, 500 zł za przebywanie na terenie, na który obowiązuje zakaz wstępu. Leśnicy podkreślili, że środki z kar zasilą budżet państwa.
Zakaz wstępu nie bez powodu
W swoim komunikacie pracownicy nadleśnictwa przypomnieli, że obszary z zalewiskami i zapadliskami są objęte bezwzględnym zakazem wstępu. Link do odpowiedniego zarządzenia zamieszczono w komentarzu pod postem.
To nie jest teren do uprawiania jakiejkolwiek formy rekreacji, a przebywanie na nim może być bardzo niebezpieczne – ostrzegli.
Według leśników wchodzenie lub wjeżdżanie na takie obszary zagraża nie tylko środowisku, ale również zdrowiu i życiu samych śmiałków.
Apel o rozsądek
Nadleśnictwo Olkusz zaapelowało do osób odwiedzających lasy o rozwagę i przestrzeganie obowiązujących przepisów. Jak podkreślono, zakazy mają na celu ochronę ludzi oraz zapobieganie degradacji cennych przyrodniczo terenów.