Straciła męża na Trasie Łazienkowskiej. "Najgorsza jest pustka"

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej wywołał ogromne emocje. Zginęła w nim jedna osoba, kilka zostało rannych. Żona zmarłego zabrała głos. - Wielokrotnie słuchałam nagrań z tego dnia. Chciałam usłyszeć głos męża - powiedziała w rozmowie wyemitowanej na "Kanale Zero". Pani Ewelina mówi też o głównym podejrzanym w sprawie.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej.Wypadek na Trasie Łazienkowskiej.
Źródło zdjęć: © Archiwum
Mateusz Kaluga

Sprawa wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie wciąż budzi ogromne emocje. Łukasz Zboralski z "Kanału Zero" po trzech miesiącach przeprowadził wywiad z panią Eweliną, żona pana Rafała, który zginął w tragicznym wypadku. - Przez pięć tygodni nie chodziłam. Uczyłam się wszystkiego od nowa. Ograniczenia zdrowotne są jednak najmniejszym problemem. Najgorsza jest pustka - mówi kobieta w rozmowie.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Pani Ewelina dodaje, że jej główną motywacją są dzieci, które również uczestniczyły we wrześniowym wypadku. Kobieta wspomina, że wraz z mężem przez 18 lat podejmowali wspólne decyzje. Zawsze kupowali dzieciom razem ubrania, buty, decydowali o rozmiarze, a nawet kolorze. - Pustka powoduje brak motywacji, bezsilność, zagubienie. Ale nie mogę dzieciom powiedzieć, że mam L4, nie mogę nie wstać z łóżka, nie mogę z nimi nie pograć w planszówki - opowiada Zboralskiemu rozmówczyni.

Pani Ewelina wspomina feralny dzień. Cała rodzina jechała na uroczystość rodzinną. Rano mąż poszedł z synem po pieczywo, potem słuchali głośno muzyki, by wprawić się w radosny nastrój. Jak mówi, uroczystość przebiegła bardzo dobrze. - Wielokrotnie słuchałam nagrań z tego dnia. Chciałam usłyszeć głos męża - mówi wzruszona poszkodowana kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wypadek w Warszawie. "Nie czuję złości do tego człowieka"

Kobieta w rozmowie przekonuje, że nie chce pamiętać momentu wypadku. W szpitalu dowiedziała się o śmierci męża - nie dowierzała, nie chciała się z tym pogodzić, początkowo obwiniała siebie, ponieważ prowadziła auto. Nie przekazała też tej wiadomości dzieciom, ponieważ byli w innych szpitalach. Odpowiedzialność spoczywała na psychologu i rodzinie.

Nie czuję złości w stosunku do tego człowieka - mówi o Łukaszu Ż, który jest podejrzany o spowodowanie wypadku. - Czuję smutek, tęsknotę za mężem. Nie wybaczę sobie straty męża. Nie obwiniam tego człowieka w pełni, może jakieś doświadczenia popchnęły go tego czynu. Nie jestem w stanie o nim myśleć, wyparłam go ze swojego życia - przekonuje pani Ewelina.

Kobieta w rozmowie przekonuje, że nie ma dnia, by nie rozmawiała z dziećmi na temat ojca i wypadku. Nie ma dnia bez łez i pytań o to, dlaczego akurat ich spotkało to przykre wydarzenie. Rodzina jest pod opieką psychoterapeuty.

Rafał był człowiekiem niezwykłym, wyjątkowym. Byliśmy w związku od 18 roku życia. Najlepszym dowodem na to jaki był, są wspomnienia o nim. Można było na nim polegać, przestrzegał zasad, był filarem wielu z nas. Obecnie takich ludzi nazywa się 'prawilnymi'. Mąż wracał z pracy, jedliśmy obiad, brał rower, hulajnogę, czy skakankę i uczył dzieci. On nauczył korzystać ich z życia - kończy kobieta.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej

W nocy z 14 na 15 września doszło do dramatycznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Zginął w nim ojciec rodziny, 37-letni Rafał. Jego żona i dzieci zostali ciężko ranni. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest Łukasz Ż., który w chwili wypadku miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Śledztwo wykazało, że kierowca prowadził pojazd z prędkością ponad 200 km/h.

Moment uderzenia został uchwycony przez kamerę zamontowaną w jednym z przejeżdżających taksówek. Łukasz Ż. był wcześniej notowany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Uciekł z miejsca tragedii do Niemiec. Został sprowadzony do Polski na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Łukaszowi Ż. grozi nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę