Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Strażacy kryli dowódcę. Po czterech latach zapadł wyrok

57

Po czterech latach od tragicznego wypadku, w wyniku którego zmarł młody strażak, zapadł wyrok dla ówczesnego komendanta PSP w Kętrzynie. Sąd uznał, że sprzęt do ćwiczeń na jakim zginął Maciej Ciunowicz, nie był użyty zgodnie z przeznaczeniem. Wcześniej sprawę tuszowali pracownicy jednostki.

Strażacy kryli dowódcę. Po czterech latach zapadł wyrok
Strażacy kryli dowódcę. Po czterech latach zapadł wyrok (PAP, gov.pl)

Osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za przekroczenie swoich uprawnień usłyszał Szymon S. w Sądzie Rejonowym w Kętrzynie. Mężczyzna w 2018 roku odpowiadał za przebieg ćwiczeń młodych adeptów pożarnictwa. To podczas tego treningu zginął 23-letni Maciej Ciunowski, który służbę w jednostce rozpoczął zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Sprawę pod presją jego i innych zwierzchników kętrzyńskiej jednostki tuszowali inni strażacy.

Jak ustalili śledczy, w trakcie ćwiczeń, młodzi strażacy skakali na wypełniony powietrzem "skokochron" z wysokości pięciu metrów. Zgodnie z przepisami, taka praktyka na tym etapie jest zabroniona, a ćwiczenia miały ograniczać się jedynie do składania i rozkładania wypełnionej powietrzem poduszki.

W wyniku skoku Maciej doznał wylewu i pęknięć czaszki. Nie udało się go uratować. Okoliczności w jakich doszło do wypadku tuszowali jednak obecni na ćwiczeniach strażacy. Bali się zeznawać ze względu na naciski "z góry".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: USA. Strażacy jechali na interwencję. Sami potrzebowali pomocy

Pięciu strażaków zostało oskarżonych o składanie fałszywych zeznań. W 2021 roku zapadł też wyrok dla mł. kpt. Marcina L., który dowodził ćwiczeniami. Mężczyzna został wówczas wydalony ze służby. Ale pełniącemu w 2018 roku obowiązki komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie Szymonowi S. wciąż udawało się unikać odpowiedzialności. Aż do dzisiaj. Wyrok w tej sprawie, tak komentował Adam Barczak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Zawód strażaka to zawód zaufania społecznego. Komendant był autorytetem dla strażaków zeznających w sprawie, cieszył się ich zaufaniem i poważaniem, ale swoją bardzo dobrą opinię zaprzepaścił, nadużył swojego stanowiska, postępując karygodnie.

Wyrok nie jest prawomocny.

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Władimir Semirunnij z historycznym srebrem na MŚ w łyżwiarstwie szybkim
W przebraniu księdza święcił domy i śpiewał. Internauci komentują nagranie
Jak ochronić ginące gatunki? Naukowcy sięgają po odchody
Zmarł w wieku 105 lat. Historia polskiego żołnierza, Bolesława Ostrowskiego
Wdowa po policjancie wspomina ostatnią rozmowę z mężem. "Chwilę przed tym"
Nowy znak zakazu w Tatrach. W sieci zawrzało
51-latek okradał pacjentów szpitala. Odpowie w warunkach recydywy
Zełenski: Rosja nie dąży do pokoju. Apeluje o zwiększenie presji
Sukces na MŚ w short tracku. Polacy z medalami
Pojawił się na torach. Takie spotkanie to rzadkość
Będą zrzucać je z samolotów. Unikaj spaceru z psem na terenach objętych akcją
Nagrali teslę. Spójrz na reakcję pieszego
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić