Strój do kościoła. Ksiądz nie zostawia złudzeń
W sieci wybuchła dyskusja o tym, jak należy ubierać się do kościoła. Bezpośrednim impulsem był wpis ks. Janusza Chyły, który w prosty, niemal podręcznikowy sposób przypomniał, że w różnych sytuacjach obowiązują różne normy ubioru.
W przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się dyskusje dotyczące ubioru w miejscach kultu religijnego. Niby temat dobrze znany, a jednak wciąż aktualny — być może właśnie dlatego, że łączy w sobie tradycję, osobiste poczucie estetyki, religijne przekonania i społeczne zwyczaje.
W opublikowanym niedawno wpisie ksiądz Janusz Chyła zwrócił uwagę, że w codziennym życiu potrafimy dostosować strój do kontekstu: inaczej ubieramy się na plażę, inaczej na grzyby, inaczej do teatru czy na uroczyste przyjęcie.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Na plażę ubiera się strój kąpielowy, idąc na grzyby warto ubrać dres, do teatru, na uroczyste przyjęcie dobrze jest zadbać o garnitur. Do kościoła również należy ubrać się stosownie. To taki elementarz kultury, dobrego wychowania oraz szacunku do siebie i innych - napisał duchowny na platformie X.
Duchowni, komentując ten temat, najczęściej odwołują się nie do sztywnych zakazów, lecz do kategorii szacunku.
Strój ma być czytelny, czysty, schludny i adekwatny do okazji. Nie chodzi o drogie ubrania ani o elegancję rodem z czerwonego dywanu, ale o świadomość, że uczestnictwo we Mszy świętej jest wydarzeniem wyjątkowym, także w wymiarze symboliczno-kulturowym.
Głos w tej sprawie zabrali także internauci, którzy pod wpisem księdza Janusza Chyły zostawili wiele komentarzy.
Do kościoła to trzeba przede wszystkim serce ubrać odpowiednio. Ja często w dresach idę zaraz przed treningiem, bo nie mam czasu na łażenie w tę i z powrotem i co w tym złego? Albo w krótkich spodenkach gdy jest upał? - pisze Paweł Socha.
Lato się skończyło i chyba mniej będzie ubiorów niestosownych. Już 3 X w życiu miałam odwagę zwrócić paniom uwagę na niestosowny strój -komentuje pani Barbara.
Wakacyjny ubiór a kościół
W polskiej debacie publicznej temat ubioru w Kościele powraca często przy okazji sezonu wakacyjnego, gdy wysokie temperatury zachęcają do lekkich, odsłaniających części ciała stylizacji.
Wielu proboszczów przypomina wówczas wiernym o podstawowych zasadach: zasłoniętych ramionach, dłuższej spódnicy czy unikaniu strojów typowo plażowych. Niektórzy umieszczają odpowiednie plakaty w kruchtach, inni apelują podczas ogłoszeń parafialnych.