Sudan: atak dronów na lotnisko. Dzień po wznowieniu lotów
Paramilitarne RSF uderzyły dronami w stołeczny port lotniczy. Sudańskie wojsko informuje, że wszystkie cele zostały przechwycone.
Najważniejsze informacje
- RSF zaatakowały dronami lotnisko w Chartumie dzień po powrocie pierwszego od dwóch lat lotu pasażerskiego.
- Armia (SAF) przekazała, że przechwyciła wszystkie bezzałogowce; nie odnotowano zniszczeń.
- ONZ apeluje o pilną mobilizację wsparcia dla Sudanu; WHO szacuje co najmniej 40 tys. ofiar.
Po dwóch latach blokady ruch pasażerski na lotnisku w Chartumie został wznowiony. Jako pierwszy wylądował samolot linii Badr. Dzień później paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) przeprowadziły atak dronami na ten sam port. Jak podaje PAP za Associated Press, Sudańskie Siły Zbrojne (SAF), wspierające rząd w stolicy, przechwyciły wszystkie bezzałogowce, dzięki czemu nie doszło do uszkodzeń infrastruktury.
Władze wojskowe informują, że drony RSF pojawiały się nad lotniskiem już we wtorek, na dzień przed wznowieniem operacji. Od 2023 r. bezzałogowce odgrywają w Sudanie coraz większą rolę po obu stronach frontu. Według doniesień SAF używa lokalnie produkowanych maszyn Safrouq o zasięgu 600 km, natomiast RSF korzysta z chińskich dronów kamikaze FH-95. Ten technologiczny wyścig wpływa na tempo i skalę działań wokół stolicy.
Stołeczne lotnisko nie jest jedynym celem. We wrześniu i październiku RSF atakowały dronami elektrownię w Omdurmanie, rafinerię w Chartumie i fabrykę broni w Jarmuk. Na początku października bezzałogowce uderzyły też w szpital oraz dzielnice mieszkalne w Al-Ubajjid, stolicy Kordofanu Północnego. W lipcu sudańskie wojsko zestrzeliło drona kamikaze nad miastami Al-Dabbah i Merowe na północy kraju. Skala celów pokazuje, że walka obejmuje zarówno infrastrukturę krytyczną, jak i obszary cywilne.
Zamach stanu w Sudanie. Moment ataku z myśliwca
Lotnisko po remoncie i presja międzynarodowa
SAF, które w marcu, przy wsparciu tureckich dronów, odbiły Chartum z rąk sił paramilitarnych, prowadziły ponad półroczny remont międzynarodowego portu. Wznowienie połączeń miało być sygnałem stabilizacji, ale czwartkowy atak to podważył. Jednocześnie Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji i inne agencje ONZ wezwały do „pilnego zwrócenia uwagi społeczności międzynarodowej na kryzys w Sudanie, aby zaradzić ogromnemu cierpieniu i narastającemu zagrożeniu dla ludności”.
Według WHO w wyniku walk zginęło co najmniej 40 tys. osób, jednak to prawdopodobnie zaniżone dane. Światowy Program Żywnościowy szacuje, że 24,6 mln Sudańczyków – około połowa ludności – zmaga się z dotkliwymi niedoborami żywności. O natychmiastowe zawieszenie broni apeluje prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi, który podczas szczytu Unia Europejska-Egipt wskazał, że kryzys w Sudanie jest jednym z kluczowych tematów jego rozmów, obok Libii i nielegalnej migracji. Trwa dyplomatyczna próba zahamowania eskalacji.
Wojna między sudańskim wojskiem a RSF wybuchła w 2023 r., gdy dawni sojusznicy zwrócili się przeciw sobie. Odzyskanie kontroli nad stolicą przez armię w marcu nie zakończyło walk, a czwartkowy incydent pokazuje kruchość postępów. Wznowienie ruchu na lotnisku miało być krokiem ku normalizacji, lecz utrzymujące się zagrożenie z powietrza przypomina o trwającym konflikcie i dramatycznej sytuacji ludności cywilnej.