Syryjscy lekarze opuszczają Niemcy. Będą pracować z domu
Niemiecka służba zdrowia traci lekarzy z Syrii. Medycy wyjeżdżają z Niemiec, aby bezpłatnie wykonywać operacje i ratować życie swoich rodaków. Specjaliści wracają do kraju, bo chcą odbudować rozbity, syryjski system medyczny. Niemcy obawiają się jednak, że lekarze już nie wrócą.
O sprawie pisze "Deutche Welle". Niemieccy dziennikarze opisują historię 55-latka z Syrii, który został uratowany przez syryjskich medyków, którzy powrócili do swojego kraju z Niemiec. Wykonali oni operację na otwartym sercu. Tego typu zabieg przeprowadzany jest w Syrii niezwykle rzadko, ze względu na duże koszty.
Czytaj także: Ponad milion osób. Haitańczycy uciekają przed gangami
Syryjczycy, z którymi rozmawiali reporterzy "Deutche Welle" są wdzięczni, że ich rodacy wracają z Niemiec i pomagają odbudowywać zniszczony długą wojną kraj. Syryjskich medyków jest za naszą wschodnią granicą wielu. Z danych Banku Światowego wynika, że w Niemczech może pracować nawet 10 tys. lekarzy z Syrii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziewczynka wpadła do studni. Nagranie z akcji ratowniczej w Aleppo
Po obaleniu reżimu Baszara al-Asada część lekarzy już wyjechała do Syrii, aby odbudowywać służbę zdrowia i leczyć Syryjczyków. Medycy założyli nawet Syryjsko- Niemieckie Stowarzyszenie Medyczne. Aktualnie grupa ma ok. 500 członków, ale stale się rozszerza.
Niemcy boją się wyjazdu lekarzy. Chodzi o służbę zdrowia
Okazuje się, że 76 proc. Syryjczyków może pozostać w swoim kraju na stałe. Tak pokazuje badanie przeprowadzone przez Syryjskie Stowarzyszenie Lekarzy i Farmaceutów w Niemczech.
Powodem jest nie tylko chęć pomocy Syryjczykom, ale też rosnące, antyimigranckie nastroje w Niemczech. Dyrektorzy niemieckich szpitali apelują z kolei o pomoc. Wyjazd Syryjczyków mógłby być bardzo bolesny dla służby zdrowia naszych zachodnich sąsiadów. Już teraz Niemcy borykają się z medycznymi problemami kadrowymi.