Sytuacja w Radysach się komplikuje. Horror zwierząt ze schroniska trwa

W ostatnich tygodniach donosiliśmy o sprawie schroniska w Radysach w woj. Warmińsko-Mazurskim, gdzie policja oraz obrońcy praw zwierząt położyli kres cierpieniom tysięcy psów, które przetrzymywane były w fatalnych warunkach. Właściciel schroniska został zatrzymany. Okazuje się jednak, że jego pracownicy przestali wykonywać obowiązki a psy znów znalazły się w poważnych tarapatach.

Akcja ratunkowa w schronisku w RadysachAkcja ratunkowa w schronisku w Radysach
Źródło zdjęć: © Pudelek Exclusive

O sprawie schroniska w Radysach, pisaliśmy 19 czerwca. Dzięki wspólnej akcji policji oraz wielu organizacji pomocy zwierzętom udało się przerwać koszmar przetrzymywanych w fatalnych warunkach psów.

Wiele z nich zajmowało małe betonowe boksy albo klatki. Były niedożywione i nieleczone, wiele z nich miało na futrze ślady niezagojonych ran. Spośród 70 psów, które dotychczas udało się odebrać ze schroniska, wiele miało też udar słoneczny, spowodowany brakiem dachu. Znaleziono tam również 10 martwych zwierząt, których ciała były pozostawione same sobie.

Czytaj także:

Interwencja w schronisku w Radysach

Właściciel schroniska, Zygmunt D., został aresztowany. Prokuratura rejonowa w Olsztynie postawiła mu zarzuty znęcania się nad zwierzętami, jak również nielegalnego posiadania amunicji. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Okazuje się jednak, że to nie koniec kłopotów dla czworonogów i ich obrońców. Pracownicy schroniska przestali karmić psy i zabrali miski z wodą. Do pomocy zwierzętom, z których wiele jest chorych, potrzebne są dodatkowe ręce oraz niemałe nakłady finansowe.

Musimy wszystko kupić, nie mamy wolontariuszy do pracy na miejscu. Zapewniamy nocleg i wyżywienie. Pracujemy w schronisku od 6:00 do 22:00. Zapraszamy wolontariuszy z całego kraju! - apelują członkowie organizacji Pogotowie dla Zwierząt.

Okazuje się, że, na dodatek, od schroniska została odcięta bieżąca woda. Pogotowie dla zwierząt wszystkim chętnym oferuje zwrot kosztów podróży oraz nocleg i wyżywienie. Można również dorzucić się do zbiórki na zakup najbardziej potrzebnych rzeczy, nie tylko karmy, ale też smyczy, kagańców, leków czy kojców dla zwierząt.

Zobacz także: Panika całego stada. Kierowca szybko złapał za kamerę

Wybrane dla Ciebie
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna