Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Sytuacja w Radysach się komplikuje. Horror zwierząt ze schroniska trwa

37

W ostatnich tygodniach donosiliśmy o sprawie schroniska w Radysach w woj. Warmińsko-Mazurskim, gdzie policja oraz obrońcy praw zwierząt położyli kres cierpieniom tysięcy psów, które przetrzymywane były w fatalnych warunkach. Właściciel schroniska został zatrzymany. Okazuje się jednak, że jego pracownicy przestali wykonywać obowiązki a psy znów znalazły się w poważnych tarapatach.

Sytuacja w Radysach się komplikuje. Horror zwierząt ze schroniska trwa
Akcja ratunkowa w schronisku w Radysach (Pudelek Exclusive)

O sprawie schroniska w Radysach, pisaliśmy 19 czerwca. Dzięki wspólnej akcji policji oraz wielu organizacji pomocy zwierzętom udało się przerwać koszmar przetrzymywanych w fatalnych warunkach psów.

Wiele z nich zajmowało małe betonowe boksy albo klatki. Były niedożywione i nieleczone, wiele z nich miało na futrze ślady niezagojonych ran. Spośród 70 psów, które dotychczas udało się odebrać ze schroniska, wiele miało też udar słoneczny, spowodowany brakiem dachu. Znaleziono tam również 10 martwych zwierząt, których ciała były pozostawione same sobie.

Czytaj także:

Interwencja w schronisku w Radysach

Właściciel schroniska, Zygmunt D., został aresztowany. Prokuratura rejonowa w Olsztynie postawiła mu zarzuty znęcania się nad zwierzętami, jak również nielegalnego posiadania amunicji. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Okazuje się jednak, że to nie koniec kłopotów dla czworonogów i ich obrońców. Pracownicy schroniska przestali karmić psy i zabrali miski z wodą. Do pomocy zwierzętom, z których wiele jest chorych, potrzebne są dodatkowe ręce oraz niemałe nakłady finansowe.

Musimy wszystko kupić, nie mamy wolontariuszy do pracy na miejscu. Zapewniamy nocleg i wyżywienie. Pracujemy w schronisku od 6:00 do 22:00. Zapraszamy wolontariuszy z całego kraju! - apelują członkowie organizacji Pogotowie dla Zwierząt.

Okazuje się, że, na dodatek, od schroniska została odcięta bieżąca woda. Pogotowie dla zwierząt wszystkim chętnym oferuje zwrot kosztów podróży oraz nocleg i wyżywienie. Można również dorzucić się do zbiórki na zakup najbardziej potrzebnych rzeczy, nie tylko karmy, ale też smyczy, kagańców, leków czy kojców dla zwierząt.

Zobacz także: Panika całego stada. Kierowca szybko złapał za kamerę

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić