Portal "Stop Cham" codziennie publikuje kilka nagrań z polskich dróg, które zaskakują, przerażają, a czasem nawet bawią. Dzięki swojej ogromnej popularności platforma stała się miejscem, gdzie kierowcy chętnie dzielą się nagraniami dokumentującymi niecodzienne, a często także niebezpieczne zachowania na drodze. Nie inaczej było tym razem.
Jedno z niedawno opublikowanych nagrań pochodzi z Warszawy i przedstawia sytuację na parkingu. Autor filmu wjeżdża na teren parkingu i zaczyna szukać wolnego miejsca. Po chwili znajduje jedno i parkuje swój samochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak to wywołuje irytację kierowcy czarnego bmw, który również miał zamiar zająć to miejsce. Agresywny mężczyzna natychmiast podchodzi do autora nagrania i zaczyna konfrontację. Zarzuca mu, że zignorował jego zamiar zaparkowania, twierdząc, że włączył kierunkowskaz, by zasygnalizować swój ruch.
Konflikt szybko eskaluje – kierowca bmw zaczyna używać wulgaryzmów, a jego zachowanie staje się coraz bardziej agresywne. W pewnym momencie uderza dłonią w dach samochodu autora nagrania, po czym odchodzi z miejsca zdarzenia.
Wyszedł do mnie z łapami, ale finalnie się powstrzymał i tylko oberwał dach mojego auta. Incydent nie został zgłoszony. Szkoda czasu - napisał autor nagrania.
Pokazał nagranie spod parkingu. W sieci zawrzało
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy, które odzwierciedlają różne reakcje internautów na zaistniałą sytuację. Jeden zauważył, że obaj kierowcy zachowali się niewłaściwie: "Fajnie, że obydwaj chcieli zaparkować na chodniku".
Niektórzy komentujący podnoszą również kwestię braku reakcji na takie sytuacje: "No i dlaczego niezgłoszone? Auto jest, twarz jest. Dostał tylko przyzwolenie, żeby robić tak następnym razem".
"Ja nie mogę takich rzeczy oglądać, bo jak słucham takiego buca, to się w środku gotuję", "Najlepsze jest to, że opanowanie nagrywającego podwójnie wkurza pana ze śmietnika" - czytamy w komentarzach.