Taki widok czeka na turystów w Chorwacji. Nie będą zachwyceni
Nie tego oczekiwali turyści, którzy początek wakacji chcieli spędzić w Chorwacji. Jak pokazują nagrania opublikowane w mediach społecznościowych, chorwackie drogi są mocno zakorkowane. Wjeżdżając m.in. do Zagrzebia, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Chorwacja to jeden z najczęściej wybieranych przez Polaków kierunków wakacyjnych. Wielu turystów uważa, że Dubrownik, Makarska i inne miejscowości nad Adriatykiem to świetna alternatywa dla Morza Bałtyckiego i drogich, nadmorskich kurortów w Polsce.
Czytaj także: Koniec wakacyjnego raju Polaków? Ludzie będą załamani
Okazuje się, że wypoczynek w Chorwacji wymaga wielu poświęceń, przynajmniej na początku wakacji. Widać to na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych, które pokazują chorwackie drogi w sobotni poranek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierunek na urlop samochodem. Ciekawiej niż w Chorwacji
Na koncie ".BTWesolowski" na portalu TikTok pojawiło się wideo, na którym widać ogromne korki w Chorwacji. Zator na wielopasmowej autostradzie sięga kilku kilometrów. Pojazdy stoją praktycznie na każdej nitce i nie widać, aby ruch miał zostać wyładowany w niedługim czasie.
'Pojedźmy do Chorwacji' - pomyślał niejeden z nas. Korki, korki i jeszcze raz korek na wysokości Zagrzebia - przekazali twórcy profilu Biura Turystycznego Wesołowski na Tik Toku.
Do Chorwacji nie warto jechać swoim autem?
W komentarzach pojawia się wiele sugestii, że podróż do Chorwacji autem w sezonie nie jest najlepszym pomysłem. Internauci uważają, że dużo lepiej skorzystać z alternatywy w postaci samolotu. Podkreślają, że podróż np. z Poznania do Dubrownika trwa 2 godziny i jest "bardzo komfortowa, bez korków".
Wiele osób uważa też, że na ewentualną podróż autem do Chorwacji należy zdecydować się w nocy, najlepiej z niedzieli na poniedziałek lub w innych dniach, w samym środku tygodnia. To zmniejsza ryzyko natknięcia się na ogromne zatory drogowe.