Taksówka bez kierowcy spalona. Stoją za tym przeciwnicy autonomicznych samochodów?

12

Policja w San Francisco prowadzi dochodzenie w sprawie zdarzenia, w którym autonomiczny samochód został zdewastowany i płonął. W pojeździe bez kierowcy nie było wtedy nikogo i nie zgłoszono żadnych obrażeń. - Ściśle współpracujemy z lokalnymi urzędnikami ds. bezpieczeństwa, aby zareagować na tę sytuację - czytamy w oświadczeniu.

Taksówka bez kierowcy spalona. Stoją za tym przeciwnicy autonomicznych samochodów?
Taksówka bez kierowcy zdewastowana. Duże zamieszanie w USA (X)

Samochody autonomiczne to pojazdy sterowane automatycznie, przez system komputerowy, w których człowiek jest jedynie pasażerem.

Według portalu knrlegal.com, na amerykańskich drogach w 2022 roku poruszało się kilka tysięcy pojazdów autonomicznych. Większość z nich służy do oceny możliwości samodzielnego prowadzenia pojazdów. Od 2021 r. 80 firm testowało około 1400 samochodów osobowych, ciężarówek i innych pojazdów z własnym napędem w 36 stanach USA.

Każdego roku branża pojazdów autonomicznych rośnie na całym świecie o 16 procent, a światowy rynek AV jest obecnie wart 54 miliardy dolarów.

Takie auto, dokładnie taksówka, było ostatnio w centrum uwagi w San Francisco. A to za sprawą jego zniszczenia. Władze Kalifornii pracują nad ustaleniem, czy poważne uszkodzenie taksówki bez kierowcy w wyniku podpalenia było ostatnim z serii protestów wymierzonych w pojazdy autonomiczne w tym stanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kulisy zakupu Pegasusa. "To pokazuje, w jak wielkim strachu jest Ziobro"

Według straży pożarnej San Francisco, która zamieściła zdjęcia spalonego SUV-a na Twitterze/X, w sobotni wieczór w dzielnicy Chinatown, grupa osób wskoczyła do pojazdu elektrycznego, wybijając szyby i oblewając go graffiti, a następnie podpalając.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Jest oświadczenie firmy Waymo

Urzędnicy stwierdzili, że w samochodzie, Jaguarze I-Pace obsługiwanym przez Waymo (projekt Google dotyczący samochodów autonomicznych), nie było pasażerów, a od poniedziałku rano nie dokonano żadnych aresztowań.

Pojazd nie przewoził żadnych pasażerów i nie zgłoszono żadnych obrażeń - stwierdził Waymo w oświadczeniu. - Ściśle współpracujemy z lokalnymi urzędnikami ds. bezpieczeństwa, aby zareagować na tę sytuację - czytamy.
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić